Chicago potrzebuje nowego przywództwa – powiedział kongresman Jesus „Chuy” Garcia, który parę dni temu potwierdził swój start w przyszłorocznych wyborach na burmistrza. Przyznał, że nie była to dla niego łatwa decyzja ponieważ praca na Kapitolu w Waszyngtonie była największym honorem, jakiego dostąpił w swoim życiu.
Podczas wyborów środka jakie odbyły się 8 listopada Garcia zapewnił sobie drugą kadencję na stanowisku kongresmana USA z 4. Dystryktu Illinois. „Mój powrót do domu jest odpowiedzią na wezwania jakie do mnie docierają by Chicago uczynić lepszym miejscem dla wszystkich mieszkańców” – mówił Garcia.
Dodał, że Chicago potrzebuje nowego przywództwa i nie może dłużej popierać burmistrz Lori Lightfoot, którą wsparł podczas wyborów cztery lata temu. Argumentując zmianę stanowiska mówił między innymi o braku funduszy na działania zapobiegające przemocy i niespełnienie przez Lightfoot obietnic z kampanii wyborczej jak ponowne otwarcie zlikwidowanych miejskich klinik zdrowia psychicznego. „Wywołała wiele publicznych niesnasek. Walczy z Radą Miasta Chicago. Ludzie są tym zmęczeni. Chcą czegoś innego” – powiedział Garcia.
66-letni Demokrata wcześniej był chicagowskim radnym, senatorem stanowym Illinois i komisarzem powiatu Cook. Jesus „Chuy” Garcia w 2015 roku wyścig do fotela burmistrza przegrał z Rahmem Emanuelem. Na Garcię zagłosowało o 12 procent mniej mieszkańców Wietrznego Miasta. W 2018 wygrał wybory na kongresmana USA, po tym jak rezygnację złożył Luis Gutierrez.
BK