To Jarosław Kaczyński jest agresorem, nie ja i to on działa niezgodnie z prawem, nie ja – oświadczył aktywista Zbigniew Komosa, który bierze udział w posiedzeniu sejmowej komisji regulaminowej.
Komisja regulaminowa rozpatruje w środę wnioski Policji o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności za wykroczenia posłów PiS, w tym prezesa Jarosława Kaczyńskiego oraz Anity Czerwińskiej i Marka Suskiego. Wnioski dotyczą zniszczenia wieńców na pl. Piłsudskiego w Warszawie podczas obchodów miesięcznic katastrofy smoleńskiej.
Komisja rozpatruje też wniosek o zgodę Izby na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej prezesa PiS w związku z oskarżeniem go przez aktywistę Zbigniewa Komosę o pobicie podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej 10 października 2024 r.
Komosa wygłosił oświadczenie związane z wypowiedzią marszałka Sejmu Szymona Hołowni, która – według Komosy – sugeruje, że aktywista przychodzi na obchody miesięcznicy smoleńskiej, by Kaczyńskiemu przeszkadzać.
„Chcę stanowczo zaprotestować przeciw takiemu przedstawieniu tego, co dzieje się na placu Piłsudskiego (…). Nigdy nikomu nie przeszkadzałem w modlitwach, w żadnych miesięcznicach, z nikim nie wywoływałem szarpanin i nie stosowałem przemocy fizycznej” – powiedział Komosa.
„To Jarosław Kaczyński i jego ludzie dokonywali fizycznej napaści na mnie i osoby, które broniły wyroków sądów, w tym Sądu Najwyższego, mówiących, że wieńce stawiane przeze mnie mają prawo tam stać. To Jarosław Kaczyński jest agresorem, nie ja. I to Jarosław Kaczyński działa niezgodnie z prawem, nie ja” – podkreślił aktywista.
Hołownia pytany w środę, czy szef PiS powinien stracić immunitet w związku z tą sprawą odparł, że jako poseł ma wątpliwości. Jak mówił, to co się dzieje przed pomnikiem podczas miesięcznic to są sprawy bardzo delikatne. „Ktoś kto przeżywa żałobę – w sposób, który może ja bym nie przeżywał – ale przeżywa je dłużej, może nie powinien być prowokowany nadmiernie” – powiedział. (PAP)
Sejmowa komisja za uchyleniem immunitetu posłom PiS, w tym Kaczyńskiemu
Sejmowa komisja regulaminowa opowiedziała się za pociągnięciem do odpowiedzialności posłów PiS, w tym Jarosława Kaczyńskiego, za m.in. zniszczenie wieńca podczas obchodów miesięcznicy katastrofy smoleńskiej. Komisja poparła także uchylenie immunitetu prezesowi PiS w związku z oskarżeniem go o pobicie aktywisty.
Komisja większością głosów poparła wnioski Komendanta Głównego Policji o wyrażenie zgody Sejmu na pociągnięcie do odpowiedzialności za wykroczenia trojga posłów PiS; poza Kaczyńskim wnioskami objęci są: Anita Czerwińska i Marek Suski. Posłowie PiS, w tym Kaczyński w odczytanym oświadczeniu, przekonywali, że ich zachowanie było uprawnione ze względu na szkalowanie pamięci ofiar katastrofy.
Ponadto komisja poparła wniosek o zgodę Sejmu na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej prezesa PiS w związku z oskarżeniem go przez aktywistę Zbigniewa Komosę o pobicie podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej 10 października 2024 r. Podczas posiedzenia komisji wielokrotnie odtwarzano nagrania wideo z tego zajścia, jednak posłowie byli podzieleni w jego ocenie.
Cyklicznie w miesięcznice katastrofy smoleńskiej pod pomnikiem Ofiar Katastrofy Smoleńskiej wieniec składa grupa osób, m.in. Zbigniew Komosa; na wieńcach umieszczany jest napis o treści: „Pamięci 95 ofiar Lecha Kaczyńskiego, który, ignorując wszelkie procedury, nakazał pilotom lądować w Smoleńsku w skrajnie trudnych warunkach. Spoczywajcie w pokoju. Naród Polski”.
Wielokrotnie dochodziło do prób zerwania napisu z wieńca. Takie same wydarzenia miały miejsce również 10 października 2024 r.; tym razem doszło do przepychanek. Komosa stwierdził wówczas, że został dwukrotnie uderzony w twarz przez prezesa PiS. (PAP)