Komisja Europejska zdecydowała w czwartek o wdrożeniu pierwszego etapu procedury naruszeniowej w związku z niepełnym dostosowaniem prawa karnego do regulacji unijnych przez Polskę, Finlandię i Estonię.
KE podjęła decyzję o przesłaniu trzem państwom członkowskim UE wezwania do usunięcia uchybienia. Chodzi o brak pełnej transpozycji przepisów unijnych dotyczących wzmocnienia domniemania niewinności i prawa do obecności na rozprawie w postępowaniu karnym.
Jak czytamy w komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej KE dyrektywa unijna, o której mowa „jest jednym z kluczowych elementów ram prawnych UE dotyczących wspólnych minimalnych standardów rzetelnego procesu sądowego, zapewniających wystarczającą ochronę praw podejrzanych i oskarżonych, (…) ułatwia wzajemne uznawanie orzeczeń w sprawach karnych”.
Zdaniem KE Estonia, Finlandia i Polska jedynie częściowego dostosowały swoje prawa do dyrektywy. KE podkreśla niedociągnięcia w zabezpieczeniu praw oskarżonych zwłaszcza w sytuacjach, kiedy władze publiczne przedwcześnie lub fałszywie wskazują na osobę winną w swoich oświadczeniach.
Trzy kraje mają dwa miesiące na udzielenie odpowiedzi na wezwanie do usunięcia uchybienia. W przeciwnym razie KE może przejść do drugiego etapu procedury.
Z Brukseli Artur Ciechanowicz (PAP)
KE wzywa Polskę do wykonania wyroku TSUE w sprawie ochrony przyrody w Puszczy Białowieskiej
Komisja Europejska wezwała w czwartek Polskę do wykonania wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie ochrony przyrody w Puszczy Białowieskiej. Chodzi o dyrektywę siedliskową i ptasią.
„W wyroku z 17 kwietnia 2018 r. Trybunał orzekł, że (…)Polska nie ustanowiła niezbędnych środków ochronnych dla chronionych gatunków i siedlisk oraz nie zagwarantowała ścisłej ochrony chronionych gatunków i ptaków (…) w Białowieży” – czytamy w komunikacie opublikowanym na stronie internetowej KE.
Według Komisji nasz kraj nie zastosował się w pełni do orzeczenia. KE zwraca szczególnie uwagę na brak uchylenia aneksu do planu zagospodarowania dla Nadleśnictwa Białowieża, wprowadzonego w 2016 r., który ma być niezgodny ze wspomnianymi dyrektywami.
W związku z tym Komisja wzywa do „usunięcia uchybienia i podjęcie wszelkich niezbędnych środków w celu zaradzenia tej sytuacji”. Polska ma dwa miesiące na ustosunkowanie się do zastrzeżeń zgłoszonych przez Komisję. W przeciwnym razie KE może skierować sprawę z powrotem do Trybunału Sprawiedliwości UE wraz z proponowanymi sankcjami finansowymi.
Z Brukseli Artur Ciechanowicz (PAP)
KE: procedura wobec Belgii, Bułgarii, Finlandii, Polski i Szwecji ws. przepisów o mowie nienawiści
Komisja Europejska wszczęła procedurę naruszenia prawa UE wobec Belgii, Bułgarii, Finlandii, Polski i Szwecji w sprawie braku pełnego wdrożenia prawa UE, kryminalizującego mowę nienawiści i przestępstwa z nienawiści.
Jak podała KE, chodzi o zwalczanie rasizmu i ksenofobii za pomocą prawa karnego. Przepisy unijne w tej kwestii mają zagwarantować, aby „poważne przejawy rasizmu i ksenofobii podlegały skutecznym, proporcjonalnym i odstraszającym sankcjom karnym w całej UE”.
Jak podała KE, przepisy Belgii i Bułgarii nie gwarantują, że sądy uwzględniają motywację rasistowską i ksenofobiczną jako czynnik obciążający dla wszystkich popełnionych przestępstw, a zatem nie gwarantują skutecznego i odpowiedniego ścigania przestępstw z nienawiści.
Bułgaria – w opinii Komisji – „nie dokonała prawidłowej transpozycji kryminalizacji określonych form mowy nienawiści, które podżegają do przemocy lub nienawiści, a mianowicie publicznego przyzwolenia, zaprzeczenia lub rażącej trywializacji zbrodni międzynarodowych i Holokaustu”.
KE przekazała, że „polskie ramy prawa karnego nie transponują prawidłowo mowy nienawiści podżegającej do przemocy na tle rasistowskim i ksenofobicznym oraz ograniczają zakres kryminalizacji podżegania do nienawiści”.
„Ponadto Polska nieprawidłowo transponowała kryminalizację określonych form mowy nienawiści, pomijając rażącą trywializację przestępstw międzynarodowych i Holokaustu oraz ograniczając kryminalizację zaprzeczania i usprawiedliwiania tych przestępstw tylko do przypadków, w których popełniono takie przestępstwa przeciwko obywatelom polskim” – czytamy w komunikacie.
Zdaniem KE, Finlandia i Szwecja nieprawidłowo wdrożyły przepisy dotyczące mowy nienawiści podżegającej do przemocy i w efekcie nie kryminalizują one mowy nienawiści, gdy jest ona skierowana do poszczególnych członków grupy, określonej przez odniesienie do rasy, koloru skóry, religii, pochodzenia narodowego lub etnicznego.
„Ponadto Finlandia i Szwecja nie dopuszczają do kryminalizacji określonych form mowy nienawiści, a mianowicie publicznego przyzwolenia, zaprzeczenia lub rażącej trywializacji zbrodni międzynarodowych i Holokaustu. Finlandia nie zapewniła również, aby przestępstwa dotyczące rasizmu i ksenofobii mogły być ścigane i karane bez zawiadomienia lub oskarżenia ze strony ofiary” – czytamy w komunikacie.
Belgia, Bułgaria, Finlandia, Polska i Szwecja mają dwa miesiące na ustosunkowanie się do kwestii poruszonych przez Komisję. Jeżeli Komisja uzna wyjaśnienia za niewystarczające, może zdecydować o przejściu do drugiego etapu procedury.
W październiku 2020 r. Komisja uruchomiła podobne procedury wobec Estonii i Rumunii. Komisja nadal ocenia wdrożenie unijnych przepisów w innych państwach członkowskich.
Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)
KE pozywa Polskę do TSUE „w związku z nieprzestrzeganiem dyrektywy w sprawie hałasu”
Komisja Europejska podjęła w czwartek decyzję o skierowaniu sprawy przeciwko Polsce do Trybunału Sprawiedliwości UE „w związku z nieprzestrzeganiem dyrektywy w sprawie hałasu” – poinformowała KE w komunikacie.
KE podała, że „polskie prawo krajowe nie gwarantuje ustanowienia planów działań (w celu zwalczania hałasu – PAP), które są wymagane na mocy dyrektywy niezależnie od tego, czy na danym terenie przekroczone są dopuszczalne wartości hałasu”.
Komisja poinformowała, że „wciąż brakuje planów działania dla 20 głównych odcinków kolejowych i 290 głównych odcinków dróg, pomimo upływu terminu na przyjęcie takich planów działania”.
„Ponadto prawo krajowe nie wymaga, aby plany działania zawierały wszystkie niezbędne elementy przewidziane w dyrektywie, w szczególności zapis konsultacji społecznych, środki dotyczące zachowania obszarów ciszy i długoterminową strategię. Dzięki konsultacjom społecznym na temat planów działania opinia publiczna może zweryfikować i wyrazić swoją opinię na temat tego, czy władze podejmują odpowiednie środki w celu zmniejszenia poziomu hałasu tam, gdzie może on być szkodliwy” – czytamy w komunikacie.
KE podała, że „Polska nie odniosła się do obaw wyrażonych w uzasadnionej opinii Komisji” w efekcie czego „kieruje sprawę do Trybunału Sprawiedliwości UE”.
Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)
KE przeszła do drugiego etapu procedury naruszeniowej wobec Belgii, Czech i Polski w sprawie jakości powietrza
Komisja Europejska przeszła do drugiego etapu procedury naruszenia prawa UE wobec Belgii, Czech i Polski w sprawie przestrzegania wymogów dyrektywy unijnej dotyczącej jakości powietrza w Europie.
KE poinformowała, że w przypadku przekroczenia dopuszczalnych wartości zanieczyszczeń określonych w dyrektywie państwa członkowskie UE są zobowiązane do przyjęcia planów ochrony powietrza, aby zapewnić podjęcie odpowiednich środków w celu naprawy sytuacji.
„Dwutlenek azotu (NO2) pochodzi głównie z działalności człowieka, takiej jak ruch drogowy, w szczególności z pojazdów z silnikiem Diesla, oraz z przemysłu. Ten rodzaj zanieczyszczenia jest przyczyną poważnych chorób, takich jak astma i upośledzenie czynności płuc. Pełne wdrożenie norm jakości powietrza zapisanych w prawodawstwie UE ma kluczowe znaczenie dla skutecznej ochrony zdrowia ludzkiego i środowiska naturalnego. Prawodawstwo UE dotyczące powietrza atmosferycznego pozostawia państwom członkowskim wybór instrumentów zapewniających zgodność z ustalonymi normami jakości powietrza. Pomimo zobowiązania państw członkowskich do zapewnienia obywatelom dobrej jakości powietrza, zanieczyszczenie powietrza nadal stanowi problem w wielu miejscach, przy czym sytuacja jest szczególnie poważna na obszarach miejskich” – podała KE.
W Polsce roczne dopuszczalne wartości NO2 zostały przekroczone w czterech aglomeracjach: warszawskiej, krakowskiej, wrocławskiej i górnośląskiej. Raporty pokazują, że środki podjęte w celu rozwiązania problemu przekroczeń NO2 nie są wystarczające, aby utrzymać jak najkrótsze okresy przekroczenia – twierdzi KE.
Zdaniem unijnych urzędników, w Belgii wartości dopuszczalne dla dwutlenku azotu są przekroczone w Brukseli od 2010 roku, a w Antwerpii od 2015 r. KE domaga się także, aby w Charleroi ustanowiono punkt pobierania próbek w celu zwalczania zanieczyszczenia powietrza spowodowanego ruchem drogowym.
W Czechach roczne dopuszczalne wartości NO2 zostały przekroczone w aglomeracji praskiej i obecnie – jak podaje KE – nie ma obowiązującego planu ochrony powietrza dla tej aglomeracji.
Belgia, Czechy i Polska mają dwa miesiące na udzielenie odpowiedzi i podjęcie niezbędnych środków. Jeśli KE uzna je za niewystarczające, może skierować sprawy przeciwko krajom do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)