64-letni mężczyzna został pobity kamieniem w brutalnym ataku na peronie metra na Brooklynie, kiedy w ten weekend wracał z pracy do domu – podaje ABC Eyewitness News.
Intazar Dar jechał pociągiem Q ze swojego miejsca pracy na dolnym Manhattanie tuż przed 1 w nocy w sobotę. Kiedy wysiadł, został zaatakowany przez przypadkowego napastnika na stacji Avenue H w Midwood – według informacji, przekazanych przez policję.
Dar powiedział ABC Eyewitness News, że po raz pierwszy zobaczył swojego oprawcę, kiedy zauważył jak przechadza się po pociągu i mamrocze coś pod nosem. Na stacji Avenue H obaj opuścili pojazd. Podejrzany następnie zeskoczył na tory, złapał kamień i wskoczył z powrotem na peron i dopadł 64-latek.
Jak powiedział poszkodowany w wywiadzie dla ABC Eyewitness News, napastnik uderzył go kamieniem w twarz, a następnie czterokrotnie w głowę.
„To zdarzyło się pierwszy raz w moim życiu w Nowym Jorku, ale teraz się boję. Minęły dwa lata, odkąd wykonywałem swoją pracę – nie mam żadnego problemu z tym miejscem… teraz widzę wielu bezdomnych – przerażają mnie” – powiedział.
Darowi założono szwy, ma dużą opuchliznę z boku głowy. Czeka go co najmniej półtora tygodnia nieobecności w pracy, choć sam stwierdził, że bardzo chce do niej wrócić.
Napastnika nie udało się dotąd namierzyć. Podejrzany wciąż jest na wolności.
Red. JŁ