Kolejne dziecko zmarło w zachodnim Teksasie w wyniku zachorowania na odrę. To druga ofiara śmiertelna epidemii, która rozprzestrzeniła się również na sąsiednie stany – m.in. Oklahomę i Nowy Meksyk.
W miniony czwartek, w szpitalu w Lubbock (Teksas), zmarła 8-letnia dziewczynka zakażona wirusem odry. Zgon nastąpił w wyniku niewydolności płuc wywołanej przez patogen. Dziecko nie było zaszczepione przeciwko odrze. To drugi przypadek śmiertelny zakażenia wirusem odry w regionie od początku epidemii.
Pierwszy śmiertelny przypadek zachorowania na odrę w Teksasie odnotowano w lutym b.r. Wówczas również zmarło dziecko niezaszczepione przeciwko wirusowi.
W międzyczasie trzy osoby zmarły po zakażeniu odrą w Nowym Meksyku. Co do ostatniego zgonu, lekarze nadal badają czy główną przyczyną śmierci był wirus.
Od momentu wybuchu epidemii odry w drugiej połowie stycznia tego roku, w Teksasie potwierdzono 480 przypadków zakażenia. Spośród dotkniętych chorobą, 56 osób wymagało hospitalizacji.
Eksperci alarmują, że jeżeli sytuacja nie ulegnie poprawie, Stany Zjednoczone mogą stracić status państwa wolnego od odry, który osiągnęły w 2000 roku.
Red. JŁ