Kobieta kierująca samochodem, który wjechał w ośrodek opiekuńczy dla dzieci w Chatham w Illinois mogła zasłabnąć z powodów medycznych – podała w czwartek policja stanowa. Zginęły cztery osoby, w tym 18-latek i troje dzieci w wieku 8 i 7 lat.
Dyrektor policji stanowej Illinois Brendan Kelly powiedział, że dotychczasowe ustalenia wskazują, że 44-letnia Marianne Akers mogła doznać – jak to ujął – epizodu medycznego i dlatego doprowadziła do śmiertelnego wypadku. Dodał, że nie ma żadnych dowodów, wskazujących na celowe wjechanie w budynek jako swego rodzaju atak terrorystyczny co sugerowały wcześniej niektóre media. Kelly powiedział, że w dalszym ciągu toczy się dochodzenie w tej sprawie.
Samochodem kierowała 44-letnia kobieta i była jedyną osobą znajdującą się w pojeździe w momencie wypadku. Nie odniosła żadnych obrażeń, ale została przewieziona do szpitala na obserwację. Policja podała w czwartek, że wyniki badań toksykologicznych nie wykazały obecności narkotyków i alkoholu. „W tej chwili możemy poinformować, że wyniki wstępnych testów toksykologicznych były negatywne na alkohol i substancje kontrolowane” – powiedział Kelly.
Policja stanowa Illinois podała również, że 44-latka nie została aresztowana i nie postawiono jej żadnych zarzutów.
BK