22.1 C
Chicago
środa, 18 czerwca, 2025

Kim jest „Lady Al-Kaida”, którą chciał uwolnić mężczyzna z synagogi? Studiowała m.in. na MIT

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Mężczyzna, który przetrzymywał w sobotę 4 osoby w synagodze w Teksasie, zażądał uwolnienia kobiety, która odbywa karę 86 lat pozbawienia wolności w jednym z teksańskich zakładów karnych. Kim jest Aafia Siddiqui, znana jako „Lady Al-Kaida”?

Siddiqui, odsiaduje wyrok 86 lat więzienia po tym, jak została skazana na Manhattanie w 2010 r. pod zarzutem próby zabójstwa amerykańskich żołnierzy podczas pobytu w Afganistanie, dwa lata wcześniej.

Proces Siddiqui podzielił Amerykanów. Część zgodziła się z Departamentem Sprawiedliwości – że kobieta była czynną agentką Al-Kaidy. Zwolennicy Siddiqui uważali natomiast, że jest ona ofiarą systemu amerykańskiego sądownictwa, nadgorliwego po wydarzeniach z 11 września.

„Lady Al-Kaida” pochodzi z Pakistanu, ale studiowała w Stanach Zjednoczonych. Ukończyła prestiżowe uczelnie Brandeis University i Massachusetts Institute of Technology. Z wykształcenia jest neurobiologiem.

Parę lat po atakach z 11 września, kobieta zwróciła na siebie uwagę amerykańskich służb. Departament Sprawiedliwości obwołał ją na konferencji prasowej w 2004 roku „działaczką i pomocniczką Al-Kaidy”. W 2008 roku została zatrzymana przez służby afgańskie. Amerykańscy urzędnicy powiedzieli, że miała przy sobie odręczne notatki, które opisywały konstrukcję tak zwanych „brudnych bomb” i wymieniały różne miejsca w USA, które mogą być celem ataków z masową liczbą ofiar.

Według władz, Siddiqui – będąc w pokoju przesłuchań – chwyciła za karabin M-4 i otworzyła ogień do amerykańskich żołnierzy, wyznaczonych do jej przesłuchiwania.

Została skazana w 2010 roku, m.in. pod zarzutem usiłowania zabójstwa obywateli amerykańskich poza terytorium USA. Podczas rozprawy Siddiqui wygłosiła kilka oświadczeń, w których wybaczyła sędziemu, mówiła o pokoju na świecie oraz wyraziła frustrację z powodu linii argumentacyjnej jej własnych prawników, którzy twierdzili, że zasługuje na łagodniejszy wyrok, gdyż jest chora psychicznie.

„Nie mam paranoi” – powiedziała w pewnym momencie. „Nie zgadzam się z tym”.

Wyrok spotkał się z masowymi protestami w Pakistanie – także ze strony tamtejszych urzędników, a nawet najwyższych władz. Ówczesny premier Pakistanu – Yousuf Raza Gilani – nazwał kobietę „córką narodu” i obiecał przeprowadzić kampanię na rzecz jej uwolnienia z więzienia.

Red. JŁ

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"