Mieszkanka Kalifornii stała się niechcący niesamowicie popularna – albo wręcz niesławna – w Internecie. Kobieta została nagrana, kiedy wyganiała z publicznej plaży rodzinę, twierdząc, że to część jej nadmorskiej posiadłości. W międzyczasie rozpościerała na piasku linę, wyznaczając „granicę” jej własności.
Nagranie, które trafiło do mediów społecznościowych, obejrzano już ponad pół miliona razy.
„Wynoście się stąd natychmiast” – krzyczy kobieta, rozwijając białą linę, którą zaznaczyła następnie rzekome granice działki, która do niej należy. „Mogę mówić, co chcę, więc ruszaj się, k***a” – wyrzuca z siebie rozwścieczona kobieta.
Następnie następuje wymiana zdań, gdyż właścicielka twierdzi, że „intruzi” „zbyt wolno” opuszczają jej skrawek plaży. Nagrywająca nazywa kobietę „Karen tygodnia”.
Kalifornijskie prawo przyjmuje, że to stan jest właścicielem plaży od średniej linii przypływu aż do morza. Każdy ma do takiej plaży dostęp i może z niej korzystać – o ile nie zabraniają tego inne przepisy.
@rosiecheeks_irl Karen on Laguna Beach extending the property to a public area… we were never on her her property at all. She even told my friend her ass was out bcs she was wearing a dress… its a beach?? #victoriabeach #karen
Red. JŁ