Chicagowska straż pożarna w żałobie po tragicznej śmierci kapitana Davida Meyera z remizy 29. mężczyzna zmarł na skutek obrażeń odniesionych podczas gaszenia pożaru.
Sam pożar znajduje się teraz w centrum dochodzenia prowadzonego przez straż pożarną i chicagowską policję. Według Biura Dochodzeń Przeciwpożarowych i Biura ds. Alkoholu, Tytoniu, Broni Palnej i Materiałów Wybuchowych, pożar został spowodowany „zapłonem zawartości kosza na śmieci w wyniku działania człowieka”. W tej sprawie zatrzymano już jednego podejrzanego.
Kapitan David Meyer był strażakiem od 1996 roku i ostatnio był przydzielony do wozu 29. Większość swojej kariery spędził służąc w zachodniej części Chicago.