W środowiskach Polonii w Kanadzie coraz bardziej daje się zauważyć radykalizację – ocenili w rozmowach z PAP obserwatorzy tych środowisk. Eksperci tłumaczą, że katalizatorem tego procesu stała się pandemia Covid-19.
Obserwatorzy mówiący o radykalizacji części kanadyjskiej Polonii wymieniają niedawne zatrzymanie Kanadyjczyka polskiego pochodzenia za groźby pod adresem premiera Kanady, tzw. Konwój Wolności, który w 2022 r. blokował ciężarówkami Ottawę i przejścia graniczne w proteście przeciw środkom bezpieczeństwa w pandemii, a także otwarcie niechętni rządowi Kanady polscy księża. Flaga Polski była jedyną flagą narodową, poza kanadyjską, która pojawiała się podczas konwoju.
„Kilkanaście lat temu ruchy antysystemowe były uśpione. Przyszedł Covid-19, pojawiła się nowa fala samozwańczych liderów, którzy wykorzystywali społeczne lęki. Ruchy te były niejednolite, były generalnie przeciwko władzy, naruszaniu swobód – tak to określano. Przeciwstawiały się także mediom i nauce” – podkreśliła w rozmowie z PAP profesor Barbara Perry, dyrektorka ośrodka badań nienawiści, uprzedzeń i ekstremizmu na Politechnice Ontario (Ontario Tech).
„Polacy nie byli dotychczas zaliczani do grup radykalizujących się. Mógł pojawiać się taki retoryczny ekstremizm, okropny, ale zgodny z prawem. Jednak policja obserwuje sytuację znacznie uważniej niż nawet trzy lata temu. Jeśli ktoś w polskiej społeczności zacznie być szczególnie słyszalny, (policja) zacznie łączyć fakty wskazujące na tę społeczność” – oceniła.
Radykalizację długo łączono ze środowiskami muzułmańskimi – zauważył w rozmowie z PAP Louis Audet Gosselin, dyrektor naukowy Centrum Zapobiegania Radykalizacji w Montrealu, specjalizujący się m.in. w radykalizacji powiązanej z religią. „Zmienia się jednak profil osób radykalizujących się. W Wielkiej Brytanii uczestnikami niedawnych zamieszek byli ludzie w wieku 40-50 lat. Ci, którzy doświadczają skutków zmian społecznych, a nie rozumieją ich, mają poczucie straty i zwracają się np. przeciw społeczności LGBTQ” – dodał.
Już w 2011 r. autorzy raportu o radykalizacji diaspor w Kanadzie zwracali uwagę na tych, którzy czują się „w pułapce” między dwiema kulturami. Współautor raportu James Ellis z Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej powiedział PAP, że od działań pojedynczych osób do radykalizacji jest daleka droga, jednak „ciążenie w stronę radykalizujących się subkultur może być spowodowane brakiem integracji z szerszymi wspólnotami”.
W 2022 r. komisja bezpieczeństwa publicznego Izby Gmin w kanadyjskim parlamencie opublikowała raport zatytułowany „Wzrost motywowanego ideologią gwałtownego ekstremizmu w Kanadzie”. Wśród 33 rekomendacji znalazła się ochrona przed zagrożeniami stwarzanymi przez ekstremizm, „w tym motywowany frustracją”.
„Radykalizacja wykorzystuje frustrację” – podkreśliła Perry. „Ciekawe, jaka część zradykalizowanych to niedawni imigranci. Oni w pewnym sensie uwierzyli w obietnice, a potem stracili złudzenia i są źli na każdy rząd, (nieważne,) polski czy kanadyjski, zakładają, że nikomu nie można ufać” – powiedziała.
Rozmówcy PAP podkreślili, że radykalizacji towarzyszy opowieść o „uczynieniu Zachodu znów wielkim”, przy jednoczesnej wrogości do systemów politycznych. „Polonia nie angażuje się zanadto w życie polityczne w Kanadzie, ale jej część jest generalnie antysystemowa, choć to przecież system ich przyjął. Konwój (wolności) był antysystemowy i nagle duża grupa Polonii zaczęła (przy nim – PAP) pomagać” – powiedział PAP były wicepremier Alberty Thomas Lukaszuk, który sam jest imigrantem z Polski.
W polonijnej radykalizacji jest też element religijny. „Część księży pomagała konwojowi. Część środowisk związanych z Radiem Maryja postrzega się jako antyrządowych +wojowników Solidarności+, stąd nawet logo Solidarności podczas konwoju” – przypomniał Lukaszuk. W Albercie wśród znanych przeciwników obostrzeń sanitarnych był pochodzący z Polski ksiądz Artur Pawłowski.
Eksperci zwracają uwagę, że obawa przed utratą tożsamości, której częścią jest religia, może wzmagać identyfikację religijną. „Udział w ruchu kontestatorskim takich osób jak Artur Pawłowski był widoczny, dla niektórych grup stało się to przyczynkiem do działań. Środowiska religijne czuły się dowartościowane dzięki swojemu sprzeciwowi wobec przepisów sanitarnych” – powiedział Gosselin.
Niektóre przejawy działalności mogą być atrakcyjne dla wrogich Kanadzie państw; rozmówcy PAP wymienili w tym kontekście m.in. aktywność zwolenników polskich ugrupowań takich jak Konfederacja czy Kamraci. Anty-NATO, antyunijne i antyukraińskie budzą pytania o podatność na wpływ Rosji. „Antysystemowość niestety łatwo wykorzystać” – skomentował Lukaszuk.
„Proszę zwrócić uwagę na raporty w sprawie prób wywierania wpływów z zagranicy na kanadyjską politykę” – przypomniała Perry. „Kanadyjskie służby sygnalizowały działania Rosji mające na celu destabilizację. Rosja prowadzi dezinformację, może być bardzo aktywna wśród zwolenników teorii spiskowych i mieć wpływ na ich wizję świata” – podsumował Gosselin.
Z Toronto Anna Lach (PAP)