Kalifornijska ustawa zaostrzająca kary dla handlarzy dziećmi ma jednak szansę wrócić pod obrady jeszcze w tym roku. Po tym, jak Senate Bill 14 został odrzucony głosami Demokratów przez Komisję Bezpieczeństwa Publicznego, w stanowej polityce wybuchła burza. Demokraci zostali oskarżeni o wspieranie pedofilii. „Mogliście wybrać pedofilów albo dzieci” – powiedział jeden z konserwatywnych członków kalifornijskiej legislatury. Ostra krytyka spowodowała, że ustawa została ponownie rozpatrzona przez komisję. Tym razem została zatwierdzona jednogłośnie.
25 maja stanowy Senat przegłosował ustawę SB 14 stosunkiem głosów 40-0. Ustawa zaklasyfikowałaby przestępstwa związane z handlem dziećmi w Kalifornii jako „ciężkie przestępstwa”, co dodałoby je do listy przestępstw kwalifikujących się do zaostrzenia wyroku na mocy kalifornijskiego prawa „trzech ostrzeżeń”. Innymi słowy, recydywiści zajmujący się handlem dziećmi – lub handlarze dziećmi z innymi „ciężkimi przestępstwami” na swoim koncie – potencjalnie otrzymywaliby dłuższe wyroki więzienia i mniejszą szansę zwolnienia warunkowego.
Po jednogłośnych uchwaleniu ustawy w Senacie wydawało się, że ta nie zetknie się z żadnymi większymi problemami podczas procesu legislacyjnego. We wtorek SB 14 została jednak przesłana do „zamrażarki” przez Komisję Bezpieczeństwa Publicznego. Głosami Demokratów z komisji ustawa nie została dopuszczona do obrad przed Kalifornijskim Zgromadzeniem Stanowym.
Decyzja komisji wywołała burzę.
„Jestem głęboko rozczarowana, że Demokraci z komisji nie mogli zmusić się do poparcia ustawy, z ich upartym i błędnym sprzeciwem wobec jakiejkolwiek podwyżki kar, niezależnie od tego, jak ohydne jest przestępstwo. Handel dziećmi to rosnąca tragedia, która nieproporcjonalnie dotyka dziewczęta z mniejszości, a Kalifornia jest siedliskiem tego procederu z powodu naszych łagodnych kar. Smutna rzeczywistość jest taka, że dzieci będące ofiarami handlu na Figueroa Street i w całej Kalifornii będą nadal gwałcone i represjonowane, dopóki Demokraci nie podejmą działań” – napisała na Twitterze Shannon Grove, republikańska senator stanowa i autorka ustawy.
Krytyki było znacznie więcej. Republikański członek Zgromadzenia miał nawet powiedzieć do swoich demokratycznych kolegów z legislatury, że przy głosowaniu mogli wybrać „pomiędzy pedofilami a dziećmi”, czym jasno zasugerował, że wybrali pedofilów.
Fala krytyki wywołała popłoch wśród członków komisji. „We wtorek podjęłam złą decyzję” – napisała na Twitterze Liz Ortega. „Głosowanie przeciwko przepisom wymierzonym w naprawdę złych ludzi, którzy wykorzystują dzieci, było błędem. Żałuję, że to zrobiłam i zamierzam pomóc w przyjęciu tych ważnych przepisów”.
Po odrzuceniu ustawy zareagował nawet gubernator Gavin Newsom, który stwierdził, że nie ma pojęcia, dlaczego została odrzucona. Później przekazał, że odbył „owocne rozmowy z Grove” – autorką SB 14.
W czwartek Komisja Bezpieczeństwa Publicznego ponownie zajęła się ustawą. Tym razem SB 14 zostało zatwierdzone jednogłośnie. Teraz ustawa zostanie przeanalizowana przez Komisję ds. Środków Zgromadzenia.
Red. JŁ
(Źródło: Los Angeles Times)