Gubernator Kalifornii Gavin Newsom zatwierdził w piątek plan przeznaczenia 25 milionów dolarów ze stanowej kasy na pokrycie kosztów batalii prawnej z administracją Donalda Trumpa. Złoty Stan staje się tym samym – po raz kolejny – liderem opozycji wobec polityki prezydenta Stanów Zjednoczonych, choć jego władze starają się jednocześnie o federalną pomoc po pożarach w rejonie Los Angeles.
Gavin Newsom już w listopadzie ogłosił, że Kalifornia wyda dziesiątki milionów dolarów na ochronę wielu lokalnych przepisów przed administracją Trumpa oraz blokowanie federalnych dyrektyw i dekretów prezydenta, aby odkładać w czasie ich wprowadzenie w tym progresywnym stanie.
Podpisanie bazy legislacyjnej pod te wydatki odbyło się jednak bez rozgłosu, w zaciszu gabinetu gubernatora Newsoma. W piątek pojawiła się jedynie krótka notka prasowa o tym, że Newsom wprowadził w życie deklarację sprzed kilku miesięcy.
Kalifornijski prokurator generalny Rob Bonta zdążył już rozpocząć pierwsze działania prawne przeciwko administracji Trumpa. W ciągu pierwszych dwóch tygodni urzędowania prezydenta wytoczył Bonta wytoczył federalnej administracji dwa procesy – w sprawie dekretów dotyczących eliminacji prawa do obywatelstwa przez urodzenie (prawo ziemi) oraz zamrożenia funduszy federalnych.
Poza 25 milionami dolarów na pokrycie kosztów sporów prawnych z administracją Trumpa, Newsom podpisał także prawodawstwo, które rezerwuje finansowanie w wysokości kolejnych 25 milionów dolarów dla „dotkniętych” polityka imigracyjną prezydenta USA.
Red. JŁ