Nie ma problemu policyjnych wakatów – zdaje się uważać kandydat na burmistrza Chicago Brandon Johnson. Wieloletni działacz CTU, jako jedyny w stawce wyścigu o najważniejszy fotel w mieście, uważa, że nie ma potrzeby dofinansowywania CPD.
„Wydawanie więcej na policję w przeliczeniu na mieszkańca (…) okazało się porażką” – powiedział Johnson na konferencji prasowej przed ratuszem.
Jego zdaniem, należy po prostu lepiej dysponować dotychczasowym budżetem. Wśród jego pomysłów jest między innymi taka reorganizacja wewnątrz policji, która pozwoli przesunąć 150 milionów dolarów ze stanowisk nadzorczych w inne miejsca. Te środki mają między innymi posłużyć do wyszkolenia nowych detektywów, których Johnson chciałby mieć dodatkowo 200.
To samo z siebie nie sprawi, że wakaty, o których mówią obecne władze Chicagowskiego Departamentu Policji znikną. Według ich szacunków, nieobsadzonych jest łącznie około 1600 miejsc pracy.