Mężczyzna – któremu przeszkadzała głośna zabawa z psami, podczas imprezy – rozgniewany przejechał pick-upem kobietę, która była uczestnikiem zabawy w 10 osobowej grupie.
Do zdarzenia doszło w Chicago, przy 2900 West Logan Boulevard około godziny 17:15. 57-letni mężczyzna pokłócił się z grupą około 10 osób pochodzenia azjatyckiego, którzy bawili się na okolicznych bulwarach. Mężczyznę prawdopodobnie rozgniewały głośne psy. Krótko po kłótni doszło do incydentu, który mógł skończyć się tragicznie.
57-latek wrócił na miejsce, jednak już jako kierowca samochodu. Wjechał swoim pick-upem – Fordem F150 – z jezdni na trawiaste bulwary i uderzył autem w jedną z kobiet z grupy, z którą wcześniej się pokłócił. Kobieta została na krótko uwięziona pod samochodem. Była przytomna, ale w ciężkim stanie przewieziono ją do szpitala. Stan kobiety szybko się jednak ustabilizował i została wypisana ze szpitala jeszcze późnym wieczorem, w sobotę.
Świadkowie zdarzenia mówili, że kierowca wykrzykiwał pod adresem zabranych nienawistne hasła – np. „je***i Azjaci”. Policja powiedziała jednak, że przestępstwo będzie rozpatrywane jak zwykłe przestępstwo, nie zaś zbrodnia nienawiści.
Red. JŁ