Inflacyjny szczyt, który nie przekroczy 12 proc. rdr, zobaczymy około połowy roku – szacują w piątek analitycy PKO BP w komentarzu do danych GUS.
Jak podał w piątek Główny Urząd Statystyczny, ceny towarów i usług konsumpcyjnych w marcu 2022 r. wzrosły rdr o 10,9 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem – o 3,2 proc.
Według ekspertów PKO BP, odnotowany w marcu skok inflacji odzwierciedla egzogeniczne efekty wojny, a nie fundamentalną presję inflacyjną.
„Świadczy o tym zachowanie inflacji bazowej, która (bazując na wstępnych i niepełnych danych) utrzymała się poniżej 7 proc. rdr. Przy takiej strukturze inflacji dzisiejszy odczyt nie zwiększa wg nas presji na RPP, która naszym zdaniem w przyszłym tygodniu powróci do rytmu podwyżek stóp procentowych o 50pb (do 4 proc.)” – wskazali.
Jak ocenili, kolejne miesiące przyniosą wzrost inflacji, ale już w dużo mniejszej skali. „Inflacyjny szczyt zobaczymy około połowy roku, wyniesie on poniżej 12 proc. rdr” – pognozują.
Dodali, że w bazowym scenariuszu zakładają brak eskalacji wojny, co wraz z nadejściem wiosny powinno łagodzić napięcia na rynku surowców energetycznych, a także wspierać złotego.
„Proinflacyjne oddziaływanie ze strony cen nośników energii i paliw będzie więc wg nas stopniowo słabło. W większym stopniu do dalszego wzrostu inflacji będą z kolei prowadzić ceny żywności” – wskazali.
Według banku, najbliższe miesiące przyniosą też jeszcze wzrost inflacji bazowej (m.in. dostosowania cen do podwyższonych kosztów paliw i komponentów).(PAP)
autorka: Longina Grzegórska-Szpyt
Santander: w marcu miesięczny wzrost cen najwyższy od stycznia 1996 r.
Wzrost cen względem poprzedniego miesiąca był w marcu najwyższy od stycznia 1996 r. To silny argument za kontynuacją podwyżek stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej – stwierdzili w piątek analitycy Santander Bank Polska w komentarzu do danych GUS.
Jak podał w piątek Główny Urząd Statystyczny, ceny towarów i usług konsumpcyjnych w marcu 2022 r. wzrosły rdr o 10,9 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem – o 3,2 proc.
Analitycy banku Santander BP zwrócili uwagę, że inflacja CPI (consumer price index) po raz kolejny przekroczyła prognozy: 10,0 proc. rdr według wcześniejszych przewidywań banku oraz konsensus rynkowy 10,1 proc. rdr.
„Miesięczna zmiana CPI (3,2 proc. mdm) jest największa od stycznia 1996 r.” – podkreślili.
„Dzisiejsze dane to naszym zdaniem silny argument za kontynuacją podwyżek stóp procentowych i wspierają nasze oczekiwania, że na najbliższym posiedzeniu 8 kwietnia RPP ponownie podniesie stopy o 75pb, bardziej niż zakłada konsensus rynkowy” – stwierdzili eksperci. (PAP)
autor: Anna Bytniewska
ING prognozuje spowolnienie ze słabszym eksportem i inwestycjami
Czeka nas specyficzne spowolnienie gospodarcze ze słabszym eksportem i inwestycjami oraz utrzymującym się mocnym popytem konsumpcyjnym – oceniają ekonomiści banku ING w komentarzu do piątkowych danych GUS. Dodali, że kolejne kwartały upłyną pod znakiem dwucyfrowej inflacji.
Jak podał w piątek Główny Urząd Statystyczny, ceny towarów i usług konsumpcyjnych w marcu 2022 r. wzrosły rdr o 10,9 proc., a w porównaniu z lutym – o 3,2 proc.
Rafał Benecki i Adam Antoniak z ING Banku Śląskiego zwracają uwagę, że w porównaniu do poprzedniego miesiąca roczna inflacja wzrosła o 2,4 pkt. proc., z czego 1,3 pkt. proc. można przypisać wzrostowi cen paliw (o 33,5 proc. rdr względem 11,1 proc. rdr w poprzednim miesiącu). Ekonomiści zauważają, że przyspieszyło też roczne tempo wzrostu cen żywności i napojów bezalkoholowych, „co dołożyło kolejne 0,4 pkt. proc. do wyższej inflacji”.
„Pozostała część wzrostu inflacji CPI to w głównej mierze +zasługa+ wyższej inflacji bazowej” – wskazują analitycy. Prognozują „dalsze nasilenie się presji wzrostowej w usługach” (restauracje i hotele oraz rekreacja i kultura). „Z jednej strony odzwierciedla to popandemiczną odbudowę popytu, a z drugiej rosnącą presję kosztową ze strony nośników energii oraz kosztów pracy (nakręcanie spirali cenowo-płacowej)” – dodają.
W ocenie banku ING inflacja bazowa wzrosła w okolice 7 proc. rdr.
Według Beneckiego i Antoniaka „gospodarka dostosowuje się do nowego szoku, a nadchodzące kwartały upłyną pod znakiem dwucyfrowej inflacji”. Wskazują m.in. na wzrost cen paliw, oceniając, że mimo bardzo wysokiej bazy odniesienia i obniżki VAT w 2022 r. będzie on utrzymywać się na wysokim poziomie w związku z sytuacją geopolityczną. Inny czynnik utrzymujący dwucyfrowy wzrost cen to wysoka presja na ceny surowców energetycznych, których Rosja jest ważnym dostawcą. „Będzie to generowało podwyższone koszty produkcji i transportu w szeregu branż przetwórstwa” – przewidują analitycy.
Eksperci spodziewają się też dalszej presji na wzrost cen żywności z powodu mniejszych zbiorów w regionie konfliktu, droższych paliw i energii oraz drogich nawozów.
„Przed nami kontynuacja ekspansji fiskalnej” – dodają. Przypominają, że po obniżkach podatków pośrednich (VAT, akcyza) zapowiadane są dalsze cięcia podatków bezpośrednich (obniżenie pierwszej stawki PIT z 17 proc. do 12 proc.), czemu będą towarzyszyć rosnące wydatki na uzbrojenie oraz utrzymanie uchodźców (edukacja, służba zdrowia, wydatki socjalne). Rząd zapowiada też rekompensaty dla rolników z tytułu wzrostu cen nawozów oraz rekompensaty z powodu embarga na import węgla z Rosji dla dotkniętych podmiotów krajowych.
„Czeka nas specyficzne spowolnienie gospodarcze ze słabszym eksportem i inwestycjami oraz utrzymującym się mocnym popytem konsumpcyjnym, stymulowanym m.in. polityką fiskalną” – wskazują eksperci. Ich zdaniem obecny „policy mix” jest nieskuteczny w walce z inflacją. „Zacieśnieniu polityki pieniężnej będzie towarzyszyła dalsza ekspansja fiskalna, co jest czynnikiem proinflacyjnym” – oceniają Benecki i Antoniak.
Według analityków ING duża część z obserwowanych obecnie wzrostów cen surowców oraz cen hurtowych będzie się przekładać na ceny detaliczne dopiero w kolejnych miesiącach i kwartałach. Przypominają, że tak wysoki poziom inflacji obserwowano ostatnio w połowie 2000 r. „W obecnym otoczeniu konieczne będzie dalsze zacieśnianie polityki pieniężnej, w tym roku do około 6,5 proc., a docelowo stopa referencyjna może wzrosnąć do 7,5 proc.” – szacują. (PAP)
autorka: Magdalena Jarco
maja/ mk/