Nie jest wykluczone, że już w sierpniu osiągnięty zostanie jednocyfrowy poziom rocznej inflacji – ocenia dr Piotr Maszczyk, kierownik Zakładu Makroekonomii i Ekonomii Sektora Publicznego SGH. Według wstępnego szacunku GUS inflacja w lipcu wyniosła 10,8 proc.
Ekonomiści ankietowani przez PAP Biznes oczekiwali, że inflacja CPI w lipcu wyniesie 10,9 proc. Jak poinformował również GUS w szybkim szacunku, w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny towarów i usług konsumpcyjnych spadły o 0,2 proc.
„Nie jest wykluczone, że już w sierpniu jednocyfrowy poziom inflacji osiągniemy. Może będzie to 9,9 proc., może 9,8 proc. Jeżeli tak będzie i ta psychologiczna bariera 10 proc. zostanie przełamana, to myślę, że +frakcja gołębia+ w RPP z prezesem Glapińskim na czele przeforsuje obniżkę stóp procentowych, albo we wrześniu, albo w październiku” – ocenił w rozmowie z PAP dr Maszczyk.
Jak podkreślił, nie byłaby to duża obniżka, najprawdopodobniej o 25 pb, ale – jego zdaniem – potem nastąpiłoby 4-5 kolejnych takich obniżek. „Taki scenariusz wygląda na najbardziej prawdopodobny, jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidzianego” – ocenił Piotr Maszczyk. Jego zdaniem wydaje się, że rynek już przyzwyczaił się do myśli, iż stopy procentowe zaczną spadać. Na przykład dziś wskaźnik WIBOR jest już niższy od stóp procentowych, co oznacza, że rynek obstawia obniżkę w ciągu najbliższych 2-3 miesięcy – wyjaśnił.
Dr Maszczyk zauważył, że w lipcu mieliśmy do czynienia ze spadkiem cen w ujęciu miesięcznym. „Ceny ciągle rosną, i to w dość szybkim tempie, bo za ostatnie 12 miesięcy wzrost jest ponad 10 proc. Ale patrząc na czerwiec i lipiec br., to przeciętnie ceny spadły, bardzo nieznacznie, ale spadły” – powiedział.
Z punktu widzenia konsumentów to jest istotne – podkreślił, przypominając, że dodatkowo 12-miesięczna stopa inflacji osiągnęła poziom najniższy od lutego 2022 r. (PAP)
autor: Adrian Reszczyński