Z powodu pożaru zakładu recyklingu w Indianie we wtorek ewakuowano ponad 2 tysiące osób. Ogień pojawił się w zakładzie w miasteczku Richmond w pobliżu granicy z Ohio.
Ewakuowano mieszkańców w odległości pół mili od miejsca pożaru. Podczas wieczornej konferencji prasowej State Fire Marshal Tim Jones powiedział, że dym jest toksyczny. Podczas gaszenia pożaru jeden ze strażaków doznał niegroźnych obrażeń w postaci urazu nogi.
Burmistrz Richmond Dave Snow zapewnił, że sytuacja jest dokładnie monitorowana. „Coś takiego nie powinno mieć miejsca. Chcemy się upewnić, że mieszkańcy są bezpieczni i nie będą narażeni na oddychanie skażonym powietrzem” – dodał Snow.
BK