Pewien mieszkaniec Los Angeles sprowadził do domu hydraulika, który miał dokonać napraw w przestrzeni pomiędzy podłogą parteru domu a gruntem (ok. 3 stopy wysokości). Kiedy 50-letni mężczyzna nie wychodził na powierzchnię przez 3 godziny, zaniepokojony właściciel zadzwonił pod numer alarmowy. Na miejscu pojawili się strażacy, którzy mieli uratować „zaginionego” hydraulika. Okazało się… że 50-latek zasnął!
Do niecodziennej interwencji strażaków doszło 25 marca w jednym z domów w dzielnicy Northridge – 30 mil od centrum Los Angeles w Kalifornii. Funkcjonariusze Los Angeles City Fire Department przybyli na miejsce po wezwaniu zaniepokojonego właściciela nieruchomości. Okazało się, iż kilka godzin wcześniej przyszedł tam hydraulik. 50-letni fachowiec zszedł pod podłogę parteru domu, aby dokonać napraw instalacji. Nie wyszedł stamtąd przez kolejne 3 godziny i nie reagował na wołanie właściciela domu.
Wykorzystując specjalny sprzęt do ratowania ludzi w przestrzeniach zamkniętych, strażacy zlokalizowali miejsce, gdzie leżał 50-latek. Następnie ponad tym miejscem wycięli dwa otwory w podłodze, wykorzystując piły łańcuchowe.
Kiedy skończyli wycinać dziury… hydraulik sam wyszedł spod podłogi, wydostając się przez otwór o własnych siłach! Okazało się, że 50-latek zasnął pod podłogą domu, a obudził go dopiero hałas, wywołany przez piły łańcuchowe. Mężczyzna nie odniósł żadnych obrażeń, choć „budzenie” odgłosami piły musiało być traumatyczne.
Źródło: The Sacramento Bee
Red. JŁ