Do niemałego zamieszania doszło we czwartek (20. stycznia) podczas ogłaszania wyroku w procesie o morderstwo w sądzie w Peoria. Sędzia najpierw orzekł: niewinny, by za chwilę się poprawić.
Za pomyłką sędziego stała pomyłka ławy przysięgłych. Część z nich użyła niewłaściwych formularzy do głosowania, co spowodowało korzystny dla oskarżonego wyrok. Cieszył się on z niego jednak niedługo. Chwilę po wymianie serdeczności z adwokatem, Micha Gordon usłyszał już prawidłowy wyrok.
55-letniemu Gordonowi grozi teraz od 20 do 60 lat więzienia za morderstwo pierwszego stopnia. Jego ofiarą w sierpniu ubiegłego roku padł 37-letni Rolando Westbrook. Gordon w czasie postępowania tłumaczył, że sam padł ofiarą napaści ze strony młodszego mężczyzny, a nożem próbował się bronić. Zdaniem śledczych, a ostatecznie również ławy przysięgłych, przeczą temu zgromadzone w sprawie dowody.
Wyrok w sprawie Michy Gordona ma zostać ogłoszony za dwa miesiące.