Obecny rząd niewiele różni się stylem zarządzania państwem od swoich poprzedników z PiS; nominaci partyjni tłumie zaczęli obsadzać spółki skarbu państwa – ocenili w poniedziałek politycy Konfederacji.
Poseł Konfederacji Witold Tumanowicz w poniedziałek na konferencji prasowej w Sejmie stwierdził, że nominaci partyjni koalicji rządzącej tłumnie zaczęli obsadzać spółki skarbu państwa. Przedstawił także listę osób, które otrzymały posady w spółkach.
Tumanowicz przypomniał słowa obecnego marszałka Sejmu Szymona Hołowni, szefa Polski2050, z czasu kampanii wyborczej. „Ogłaszał: +tłuste koty pakują kuwety, teraz czas na konkursy i profesjonalne zarządzanie naszym majątkiem+. +Polska 2050 zaproponuje rozwiązanie ustawowe, które na dobre odpartyjni zarządy spółek+” – mówił poseł.
Jego zdaniem, rzeczywistość okazała się inna. „Nominaci partyjni tłumnie już zaczęli obsadzać spółki skarbu państwa. To są osoby takie jak pan Andrzej Sadkowski – członek założyciel Polski 2050, który jest w radzie nadzorczej PGE czy Ireneusz Sitarski z Lewicy w Orlenie. To jest tylko wierzchołek góry lodowej” – powiedział Tumanowicz pokazując listę z nazwiskami polityków koalicji rządzącej.
Jak ocenił, obecny rząd niewiele różni się stylem zarządzania państwem od swoich poprzedników. „Niczym nie różni się od PiSu i w tej materii chyba są jeszcze gorsi” – powiedział poseł.
„Jeśli chodzi o inwazję na spółki skarbu państwa to czas tutaj nie grał roli, bardzo szybko posady zostały obsadzone przez tłuste koty Tuska i Hołowni” – dodał polityk Konfederacji Bartosz Bocheńczak.
„Miała być nowa jakość, przejrzystość, miało się skończyć kolesiostwo, nepotyzm” – zaznaczył Bocheńczak. Stwierdził, że już pierwsze wybory członków spółek skarbu państwa pokazują, że rząd nie dotrzymał słowa. „Znakomita większość z ponad stu wybranych członków to działacze partyjni, ludzie powiązani z koalicja rządzącą” – powiedział.
Autorka: Delfina Al Shehabi
(PAP)