Zawieszenie prawa do azylu powinno odbywać się tylko w sytuacji, w której dojdzie np. do przerwania granicy albo do jakiegoś bardzo poważnego zaostrzenia wojny hybrydowej – ocenił w poniedziałek w Kraśniku (Lubelskie) marszałek Sejmu, lider Polski 2050 Szymon Hołownia.
Premier Donald Tusk ogłosił w sobotę założenia strategii migracyjnej Polski, której jednym z elementów ma być czasowe terytorialne zawieszenie prawa do azylu. Oświadczył, że rząd nie będzie respektować i wdrażać europejskich pomysłów godzących w bezpieczeństwo Polski – takich jak unijny pakt migracyjny. Zapowiedź Tuska wywołała wiele kontrowersji.
Marszałek Sejmu został zapytany o to przez dziennikarzy po spotkaniu z mieszkańcami Kraśnika (Lubelskie). Hołownia podkreślił, że Polska 2050 stoi na stanowisku, że bezpieczeństwo nie może wykluczać człowieczeństwa. Jego zdaniem, granica powinna być szczelna.
„Natomiast jeśli chodzi o czasowe i terytorialne zawieszenie prawa do azylu, powinno odbywać się tylko i wyłącznie w sytuacji, w której dojdzie na przykład do przerwania granicy albo do jakiegoś bardzo poważnego zaostrzenia wojny hybrydowej” – zaznaczył.
Hołownia zwrócił uwagę, że takie ewentualne zawieszenie azylu powinno być wprowadzone wyłącznie w warunkach któregoś ze stanów nadzwyczajnych, opisanych w Konstytucji – „stanu wyjątkowego, stanu wojennego (…), a Konstytucja taki mechanizm przewiduje”.
Lider Polski2050 przekazał też, że w tej sprawie nikt z jego partią się nie konsultował. Wyraził nadzieję, że ten temat pojawi się na forum koalicjantów.
„Bezpieczeństwo jest wartością, którą trudno negocjować, natomiast jeżeli chodzi o sam kształt tego, jakie procedury zastosować, żeby to bezpieczeństwo uzyskać (…), to oczywiście dyskusja jest możliwa i wskazana” – przekonywał Hołownia.
Rząd na wtorkowym posiedzeniu zajmie się projektem uchwały w sprawie zapowiedzianej przez premiera strategii migracyjnej na lata 2025-2030 „Odzyskać kontrolę, zapewnić bezpieczeństwo”. Jednym z jej elementów ma być czasowe zawieszenie prawa do azylu. (PAP)
gab/ mrr/