Narasta konflikt pomiędzy gubernatorem Illinois, a burmistrzem Chicago. Jego ostatnia odsłona miała miejsce w czasie prac stanowej legislatury nad projektem uchwał regulując rynek konopii.
Jak już informowaliśmy, burmistrz Chicago zwrócił się z prośbą do przedstawicieli stanowego kongresu, aby nie uchwalali nowych przepisów dotyczących obrotu produktami z konopii, w tym Delta-8. Brandon Johnson nie chce nowych ograniczeń, a odpowiedniego zabezpieczenia pozwalającego miastu czerpać korzyści podatkowe z tego handlu.
W rozmowie z mediami gubernator JB Pritzker wyraził rozczarowanie postawą swojego partyjnego kolegi. Jak powiedział, linie komunikacji pomiędzy miastem, a stanową legislaturą są otwarte i wystarczyłoby wcześniej zakomunikować swoje potrzeby, a nie zgłaszać je w ostatniej chwili.
„Nie zadzwonili do nikogo z mojej administracji” – powiedział Demokrata. Przypomniał jednocześnie, że to nie pierwszy tego typu przypadek. Wskazał na wcześniejsze, kiedy burmistrz skarżył się na niskie finansowanie miejskiej oświaty przez Stan, ale nie zdobył się na przeprowadzenie dotyczących tego rozmów, tylko komunikował swoje potrzeby w mediach.