Gubernator Teksasu ogłosił, że przez najbliższe dwa lata na wszystkich uniwersytetach stanowych czesne pozostaną nadal zamrożone. W swoim liście Greg Abbot podkreślił znaczenie powszechnej edukacji dla funkcjonowania gospodarki i zwiększaniu dobrobytu mieszkańców. Uniwersytety przystały na propozycję gubernatora, ale żądając w zamian rekompensaty z kasy stanu.
Greg Abbott przekazał, że rozmawiał już ze wszystkimi Radami Regentów uniwersytetów o przedłużeniu zamrożenia kwot czesnych na uczelniach stanowych na następne dwa lata. W efekcie koszty edukacji na uniwersytetach publicznych nie zmienią się dla samych studentów. Dopłacą natomiast podatnicy, gdyż rekompensata za utracone wpływy zostanie wypłacona z kasy stanu.
W ostatniej sesji legislacyjnej teksańscy prawodawcy przydzielili dodatkowe 700 milionów dolarów wsparcia uniwersytetom stanowym, czego celem miało być zwiększenie jakości edukacji oraz stabilizacja kosztów nauki.
Stały poziom czesnego w latach 2024-2025 ma obowiązywać dla studiów licencjackich (bachelor).
Średni koszt studiowania na uczelniach publicznych w Teksasie wynosi obecnie około 28 724 dolarów rocznie – w tym czesne, opłaty, koszty zakwaterowania, książki i inne wydatki. Sama średnia wysokość czesnego i opłat to nieco ponad 10 200 dolarów.
Red. JŁ