Gubernator Kalifornii – najludniejszego stanu w USA – Gavin Newsom, poprosił mieszkańców oraz przedsiębiorstwa o dobrowolne zmniejszenie zużycia wody o 15%. Jest to oczywiście umotywowane suszą, która nęka zachodnie stany.
Dobrowolna oszczędność wody miałaby się przejawiać, np. braniem krótszych pryszniców, uruchamianie tylko zapełnionych zmywarek oraz rzadsze podlewanie trawników.
„Biorąc pod uwagę, jak niski poziom wody będzie w zbiornikach na początku przyszłego roku, gubernator chciał wydać dobrowolne wezwanie na wypadek, gdyby w przyszłym roku również było sucho” – powiedziała Karla Nemeth, dyrektor kalifornijskiego Departamentu Zasobów Wodnych.
Historyczna susza powiązana ze zmianą klimatu ogarnia zachodnie Stany Zjednoczone i pojawia się zaledwie kilka lat po tym, jak Kalifornia ogłosiła swój ostatni okres suszy w 2016 r. Wcześniejsza susza w Kalifornii wyczerpała zasoby wód gruntowych i zmieniła sposób, w jaki ludzie korzystają z wody, przez co wiele osób i firm związanych z zagospodarowaniem krajobrazu, stara się wykorzystywać rośliny bardziej odporne na suszę.
Red. JL