Kalifornijscy Demokraci wprowadzili pod obrady ustawę, która rozszerzałaby stanowe przepisy, kryminalizujące „nękanie urzędników szkolnych”. Środek pojawia się rzekomo po licznych i często bardzo dosadnych protestach rodziców wobec lewicowo-liberalnej polityki tamtejszych placówek edukacyjnych.
Ustawa SB 596 byłaby rozszerzeniem obowiązującego prawa, zabraniającego rodzicom zakłócania zajęć lekcyjnych i pozalekcyjnych, w których obecny jest pracownik szkoły. Nowelizacja miałaby rozszerzyć ochronę pracowników szkół także poza kampusem – m.in. w czasie rad szkolnych.
Łamiąc prawo, rodzice podlegaliby karze za wykroczenie. Groziłaby im grzywna w wysokości 500-1000 USD i/lub kara do roku pozbawienia wolności za spowodowanie „znacznego zakłócenia porządku” na tych spotkaniach.
SB 596 rozszerza również definicję „pracownika szkoły” na „każdego pracownika lub urzędnika okręgu szkolnego, szkoły czarterowej, okręgowego biura edukacji, okręgowej rady edukacji, rady stanowej lub stanowego departamentu edukacji”.
Konserwatywni eksperci prawni ostrzegli, że ustawa to „kolejna próba stanowych Demokratów”, która ma na celu ograniczenie praw rodziców. Ich zdaniem to ustawodawstwo uderzy w tych, którzy oprotestowują działalność szkół w zakresie polityki rasowej i płciowej.
„To jasne, że próbują powstrzymać rodziców przed zabieraniem głosu” – powiedziała The Daily Signal Sarah Parshall Perry, starsza specjalistka ds. prawnych w The Heritage Foundation. „Uważam za ciekawe, że w proponowanym tekście nie ma definicji ‘istotnego’ lub ‘zakłócenia’”- dodała Perry.
Jim Manley, zastępca dyrektora ds. polityki prawnej w Pacific Legal Foundation, również nazwał język ustawy niejasnym. Stwierdził, że pozostawia on pole do interpretacji. Powiedział, że rodzice stanąć w obliczu zarzutów za wysłanie zaledwie dwóch e-maili, które nie spodobają się pracownikowi szkoły.
Najnowsza wersja ustawy definiuje „nękanie” jako „świadomy i umyślny sposób postępowania skierowany przeciwko konkretnej osobie, który poważnie niepokoi, dręczy lub terroryzuje tę osobę i który nie służy żadnemu uzasadnionemu celowi”. Dodajmy, że nękanie może być „dwoma lub więcej działaniami występującymi przez pewien okres – niezależnie, jak krótki – świadczącymi o ciągłości celu”. Ustawa przewiduje jednak wyjątek dla „działalności chronionej konstytucyjnie”.
„Jeśli wyślesz dwa e-maile, które spowodują, że urzędnik rady szkolnej będzie cierpiał psychicznie, technicznie rzecz biorąc, podpadasz pod tę definicję” – dodał Manley.
Red. JŁ
(Źródło: Fox News)