Europoseł Grzegorz Braun, który był kandydatem w I turze wyborów prezydenckich, oświadczył, że w niedzielę odda głos na Karola Nawrockiego. Dodał, że jego wyborcy i tak „w większości nie potrzebowali żadnych jego rekomendacji”. Popieranego przez PiS kandydata na prezydenta poparł też Marek Woch.
„Za kilkadziesiąt godzin oddam głos na Nawrockiego. Pójdę do obwodowej komisji wyborczej, oddam głos ważny i postawie krzyżyk przy nazwisku Nawrocki” – poinformował Braun w czwartek na kanale Sprawki na Youtube.
Braun, który w pierwszej turze wyborów prezydenckich uzyskał czwarty wynik – 6,34 proc. głosów – zauważył, że to oświadczenie nie zmieni wiele, jeśli chodzi o większość jego wyborców, ponieważ „oni w większości nie potrzebowali żadnych moich rekomendacji”. „Oni w znakomitej większości są elektoratem myślącym bardzo poważnie o polskich sprawach i dlatego z pełnym spokojem i dużą łatwością podjęli swoje decyzje już wcześniej. A ja dzisiaj o tym komunikuję, bo już ta kampania zbliża się do finiszu i nie chciałbym z kolei robić do końca tajemniczych min” – mówił.
„Nie chciałbym być kimś, kto siedzi okrakiem na płocie, kto przygląda się słupkom i podlicza +lajki+ czy +dislajki+ na komunikatorach, ja po prostu informuję. Nie mówię +byle nie Trzaskowski+, nie mówię jakimiś ogólnikami, tak żeby z tego można było wyinterpretować, co właściwie zrobię, ja po prostu komunikuję, co zrobię” – dodał Braun.
Polityk Konfederacji Korony Polskiej zachęcał jednocześnie do udziału w niedzielnym głosowaniu zarówno wyborców w kraju, jak i za granicą.
Nawrockiego poparł też inny z kandydatów startujących w pierwszej turze – Marek Woch. Zrobił to po czwartkowej debacie Telewizji Republika w Końskich. „Takiego prezydenta chcemy w Polsce” – oświadczył Woch dodając, że mówi to również w imieniu Ogólnopolskiej Federacji Bezpartyjni i Samorządowcy, której jest przewodniczącym. Woch w I turze zdobył 18 338 głosów – 0,09 proc.
Druga tura wyborów prezydenckich odbędzie się w najbliższą niedzielę. Zmierzą się w niej kandydat KO Rafał Trzaskowski i popierany przez PiS, prezes IPN Karol Nawrocki. (PAP)
Mentzen nie widzi powodu, aby głosować na kandydata KO Rafała Trzaskowskiego
Macie swoje rozumy; zagłosujcie tak, jak mówi wam wasze sumienie – zwrócił się do swoich wyborców lider Konfederacji Sławomir Mentzen, który w pierwszej turze wyborów prezydenckich zajął trzecie miejsce z 14,81 proc. poparciem. Dodał, że nie widzi powodu, aby głosować na kandydata KO Rafała Trzaskowskiego.
Sławomir Mentzen zapowiedział podczas swojego wieczoru wyborczego po I turze wyborów prezydenckich, że przed drugą turą, w której 1 czerwca zmierzą się Rafał Trzaskowski i popierany przez PiS Karol Nawrocki, pomoże swoim wyborcom dokonać wyboru.
Mentzen zaprosił obu kandydatów na prezydenta na wywiad, podczas którego zaproponował im podpisanie 8 punktowej deklaracji zawierającej postulaty ważne dla jego wyborców. Nawrocki listę podpisał, Trzaskowski nie – ale częściowo zgodził się z czteroma jej punktami.
8 postulatów Mentzena to m.in.: zobowiązanie do niepodpisywania żadnej ustawy podwyższającej podatki w Polsce, sprzeciw wobec wysyłania polskich żołnierzy na Ukrainę oraz brak zgody na ratyfikację akcesji Ukrainy do NATO.
Mentzen w środowym filmie na swoim kanale Youtube, ocenił obie rozmowy. Jak podkreślił, jest zawiedziony Rafałem Trzaskowskim ponieważ nie podpisał on żadnego z punktów jego deklaracji. Dodał, że nie widzi „absolutnie żadnego powodu, żeby głosować na Rafała Trzaskowskiego”.
Oceniając rozmowę z Karolem Nawrockim stwierdził, że ten ma problemy z wiarygodnością, w związku z czym powinien powstać film o jego młodości, bo jest to „fascynująca filmowa historia”. Lider Konfederacji ucieszył się natomiast z faktu, że Nawrocki podpisał jego deklarację.
Polityk Konfederacji podkreślił, że nie zamierza przekazywać poparcia żadnemu z kandydatów. Jak zaznaczył, jego wyborcy mają własny rozum. „Jestem głęboko przekonany, że macie swoje rozumy. Naprawdę nikt wam nie musi mówić, na kogo macie głosować. Doskonale wiecie, do kogo wam jest bliżej i zagłosujcie tak, jak mówi wam wasze sumienie” – mówił.
„Jestem przekonany, że pomogłem wam w dokonaniu wyboru na tyle, na ile mogłem – że dobrze wykorzystałem ten czas między pierwszą i drugą turą. Przybliżyłem wam obydwu kandydatów, zmusiłem ich do tego, żeby się trochę lepiej zaprezentowali. I to wy musicie podjąć decyzję, co z tym zrobicie” – podkreślił Mentzen.
Polityk Konfederacji zachęcał swoich wyborców, aby poszli na wybory. „Mogę tylko zaapelować, żebyście poszli na te wybory i zagłosowali sumieniem, zgodnie ze swoim rozumem. Jeżeli wy nie wybierzecie sobie prezydenta, to inni wybiorą go wam” – apelował Mentzen.
Po rozmowie z Trzaskowskim, kandydat KO wraz osobami ze swojego sztabu i ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim poszli do toruńskiego pubu lidera Konfederacji i wraz z Mentzenem wypili tam piwo. Spotkanie to skrytykowali różni politycy prawicy, a sam Mentzen stwierdził w niedzielę, że zaskoczyła go skala reakcji na tę sytuację i zapewnił, że nie zamierza „dać się zwasalizować PiS czy PO”. W środowym filmie jeszcze raz potwierdził swoje słowa i zaznaczył, że spotkanie te bardziej zaszkodziło Trzaskowskiemu niż jemu.(PAP)
sza/ pab/ par/