Skoro narzędzia AI funkcjonują dzięki treściom twórców, to uzasadnione jest oczekiwanie wynagrodzenia od big techów – twierdzą organizacje twórców, dziennikarzy i wydawców, które w tej sprawie skierowały apel do premiera Donalda Tuska – pisze piątkowa „Gazeta Wyborcza”.
Gazeta informuje, że „siedem organizacji twórców, wydawców i dziennikarzy oraz wielu redaktorów naczelnych wystąpiło z listem otwartym do premiera Donalda Tuska, w którym zwracają uwagę na przygotowany przez rząd projekt nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych”.
„Celem zmian jest wdrożenie dwóch unijnych dyrektyw: SATCAB II – której celem jest ułatwienie udzielania licencji na korzystanie z utworów i przedmiotów praw pokrewnych w nadawanych programach telewizyjnych i radiowych, oraz DSM – która ma odpowiadać na aktualne wyzwania związane z rozwojem technologii cyfrowych w obszarze prawa autorskiego” – przypomina.
Dziennik podkreśla, że „Polska z implementacją unijnych przepisów jest spóźniona 2,5 roku”. „Komisja Europejska złożyła wniosek do Trybunału Sprawiedliwości UE o naliczenie kar za każdy dzień opóźnienia” – stwierdza.
Jak dodaje, „twórcy, wydawcy i dziennikarze zwracają jednak uwagę, że w przygotowanej przez rząd nowelizacji zaszyto niekorzystne dla twórców zapisy dotyczące wynagrodzenia za treści”. „Wynika z nich, że duże firmy technologiczne w dalszym ciągu mogą za darmo trenować swoje algorytmy na treściach twórców, czerpiąc z tego zyski. Rząd wycofał się bowiem z przepisu, który przedstawił w pierwszej wersji dokumentu, nakładającego na big techy obowiązek płacenia za treści wykorzystywane przez producentów AI” – czytamy.(PAP)