13 C
Chicago
środa, 2 kwietnia, 2025

Francja/ Le Pen oskarża „system”, który użył wobec niej „broni nuklearnej”

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Liderka francuskiej skrajnej prawicy Marine Le Pen, komentując we wtorek wydany na nią wyrok sądowy, w tym zakaz startu w wyborach, oznajmiła, że „system” użył wobec niej „broni nuklearnej” i powtórzyła, że ma zamiar jak najszybciej złożyć apelację.

Le Pen wypowiadała się na spotkaniu frakcji parlamentarnej swojej partii, Zjednoczenia Narodowego (RN), które wyjątkowo było otwarte dla mediów. Deputowani frakcji powitali Le Pen oklaskami.
„Jeśli używa się wobec nas równie potężnej broni, to oczywiście dlatego, że jesteśmy bliscy wygrania wyborów” – powiedziała polityczka. Zwracając się do posłów RN przekonywała, by „nie pozwolili się zastraszyć”.
Le Pen nadal uważa, że wyrok w jej sprawie jest „decyzją polityczną” i że „w tym wypadku, nie jest to decyzja wymiaru sprawiedliwości”. Polityczka, która zamierzała startować w wyborach głowy państwa w 2027 roku, oskarżyła sędziów o „ingerowanie w wybory prezydenckie”.
Szef RN Jordan Bardella wezwał deputowanych, by organizowali w swoich okręgach konferencje prasowe i oddziaływali na opinię publiczną poprzez prasę regionalną. Choć zastrzegał, że potępia groźby wobec sędziów, Bardella krytykował – jak to ujął – „tyranię sędziów”.
Jak powiedział we wtorek prokurator Remy Heitz, „technicznie” możliwe jest, jeśli wziąć pod uwagę kalendarz sądowy, że sprawa Le Pen mogłaby być rozpatrzona przez sąd wyższej instancji przed wyborami prezydenckimi w 2027 roku. Jednak, jak się ocenia, ten proces nie odbyłby się wcześniej niż za rok, a wyrok zapadłby po kolejnych kilku miesiącach.
Nie ma przy tym gwarancji, że sąd wyższej instancji uchyliłby wyrok, który zapadł w poniedziałek.
Le Pen została skazana za defraudację środków publicznych w związku z fikcyjnym zatrudnianiem asystentów europosłów jej partii. Sąd orzekł karę czterech lat pozbawienia wolności (w tym dwóch w zawieszeniu) i pięcioletni zakaz ubiegania się o funkcje publiczne. O ile przy odwołaniu się od wyroku kara nie jest wykonywana, to zakaz ubiegania się o funkcje publiczne wchodzi w życie natychmiast.

Z Paryża Anna Wróbel (PAP)

 

Francja/ Prasa: wyrok dla Le Pen „trzęsieniem ziemi”, dla jednych bezstronny, dla drugich wybiórczy

Prasa francuska ocenia wyrok dla Marine Le Pen, skazanej za defraudację i objętej zakazem ubiegania się o funkcje publiczne, jako „trzęsienie ziemi”. Według „Le Figaro” „maksymalizm sądowy” we Francji jest jednostronny, podczas gdy „Liberation” odrzuca oskarżenia o polityczny wymiar sprawy.

„We Francji zasada +zero tolerancji+ (…) nie jest stosowana nigdy, poza wyjątkowymi przypadkami. Przedwczoraj – (były premier) Francois Fillon, wczoraj (były prezydent) Nicolas Sarkozy, dziś Marine Le Pen” – ocenia „Le Figaro” w artykule wstępnym. Konserwatywny dziennik przypomina w ten sposób o wyrokach sądowych wobec prawicowych polityków, dodając, że jest to „maksymalizm sądowy”, który dotyczy „zawsze jednej strony”.

 

Zastrzegając, że w sprawie o fikcyjne zatrudnianie asystentów europarlamentarzystów (za co skazana została Le Pen-PAP) sędzia zastosował istniejące prawo, „Le Figaro” ocenia jako „zdumiewające” uzasadnienie kary w postaci zakazu ubiegania się o funkcje publiczne, a mianowicie – ryzyko recydywy. Wyrok dla Le Pen dziennik porównuje do „wysadzenia w powietrze” kandydatury (przed wyborami prezydenckimi w 2027 roku – PAP), którą określa jako „najbardziej popularną”. Zdaniem „Le Figaro” Francja „dzieli się na dwa zradykalizowane obozy”, podzielone co do definicji demokracji.

 

Lewicowy dziennik „Liberation” porównuje wyrok sądu do „uderzenia pioruna” i „trzęsienia ziemi”, ale odrzuca twierdzenia „chóru poparcia dla Marine Le Pen”, że jest to „afera polityczna”.

 

„Niektórzy twierdzą, że wymiar sprawiedliwości zastąpił urnę (wyborczą – PAP). Jednak w poniedziałek sędziowie nie skazali skrajnej prawicy i nie będzie żadnych przeszkód, by ten nurt (…) był reprezentowany w 2027 roku” – ocenia „Liberation”. Dziennik argumentuje, że przed wyborami będą mogły odbyć się „dyskusje o ideach”, jeśli tylko skrajna prawica uzgodni osobę, która będzie ją reprezentować. Zdaniem „Liberation” poza przyszłością Marine Le Pen obecnie „stawką jest rzecz ważniejsza – walka wokół państwa prawa”, a to starcie nastąpi we Francji „w następnych tygodniach lub miesiącach”.

 

Z Paryża Anna Wróbel (PAP)

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"