29.5 C
Chicago
środa, 2 lipca, 2025

„Foreign Affairs”: Trump ceni ustalenia wywiadu tylko wtedy, gdy potwierdzają jego instynkt lub jego tezy

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Donald Trump niszczy wywiad USA, a zadaniem agentów staje się potwierdzanie pomysłów prezydenta. Służby wywiadowcze badają ruchy niepodległościowe na Grenlandii, ignorując zagrożenia ze strony poważnych przeciwników Ameryki – piszą na łamach „Foreign Affairs” David Gioe i Michael Hayden.

Trump nie przywiązuje wielkiej wagi do ustaleń amerykańskiego wywiadu. Wysłuchuje briefingu służb wywiadowczych najwyżej raz w tygodniu, podczas gdy poprzedni prezydenci robili to przez sześć dni w tygodniu. Wygląda na to, że ceni ustalenia wywiadu tylko wtedy, gdy potwierdzają jego instynkt lub podbudowują jego tezy. A jeśli agenci, czy nawet pochodząca z jego nominacji dyrektor Wywiadu Narodowego Tulsi Gabbard, głoszą prawdy niewygodne, dezawuuje ich oceny – piszą Gioe, profesor King’s College w Londynie i były analityk CIA, oraz Hayden, były dyrektor Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) i emerytowany generał lotnictwa USA.

 

Dla nowej amerykańskiej administracji najważniejszym kryterium oceny ludzi pracujących w takich służbach jest lojalność, co więcej, prezydent tworzy klimat, w którym przełożeni zniechęcają analityków wywiadu do przedstawiania informacji i ocen nieodpowiadających oczekiwaniom Trumpa. Wielu wysokiej rangi, doświadczonych pracowników agencji wywiadowczych odeszło lub zostało zwolnionych z pracy, ponieważ ich poglądy nie podobały się gabinetowi Trumpa lub oni sami nie chcieli pracować, spełniając osobliwe oczekiwania nowego gabinetu.

 

Gabbard nakazała agencjom zwiększyć zbieranie danych wywiadowczych na temat Grenlandii, aby ocenić jak silne są tam ruchy niepodległościowe, ponieważ Trump chce dokonać aneksji tego terytorium. Wyspa nie zagraża jednak bezpieczeństwu USA, a oddelegowani do tego zadania agenci nie mogą zająć się takimi problemami jak terroryzm czy plany i operacje dywersyjne Chin, Iranu i Rosji – podkreślają autorzy.

 

Gdy sama Gabbard ogłosiła podczas wysłuchania w Kongresie, że Iran nie jest bliski zbudowania broni atomowej, Trump oznajmił: „nie obchodzi mnie, co ona mówi”. Jak oceniają Gioe i Hayden, prezydent tworzy warunki pracy, w których wysokiej rangi członkowie jego gabinetu „szyją informacje wywiadowcze” na jego potrzeby, by przypodobać się prezydentowi.

 

Dyrektor FBI Kash Patel zreorganizował swoją agencję tak, by agenci specjalni i analitycy zajmowali się walką z imigracją. Biuro, którego zadaniem jest też działalność kontrwywiadowcza, nie koncentruje się zatem na operacjach szpiegowskich Rosji czy Chin – przypominają eksperci.

 

W maju Gabbard zwolniła p.o. szefa Krajowej Rady Wywiadu i jego zastępcę, ponieważ ich raport na temat wenezuelskiego gangu Tren de Aragua nie spełniał oczekiwań administracji i jej tez mających uzasadniać deportowanie uchodźców z Wenezueli.

 

Trump zwolnił dyrektora NSA i szefa Dowództwa Cybernetycznego, ponieważ nakłoniła go do tego skrajnie prawicowa influencerka i zwolenniczka teorii spiskowych Laura Loomer; wcześniej Loomer doprowadziła do zwolnienia całej grupy wysokich rangą urzędników Rady Bezpieczeństwa Narodowego (NSC), bo przekonała Trumpa, że nie są dostatecznie lojalni. Aktywistka słynie z oburzających wypowiedzi, a także z takich teorii jak to, że zamachy z 11 września były „wewnętrzną robotą” – przypominają autorzy.

 

Administracja Trumpa w ogóle jest dziwnie podatna na teorie spiskowe, a autorem szczególnie absurdalnych twierdzeń jest wiceszef FBI Dan Bongino. Prezydent, który z jednej strony ulega takim wpływom, a z drugiej przyjmuje od wywiadu tylko te informacje, które mu odpowiadają, „nie będzie w stanie podejmować przemyślanych decyzji opartych na twardej rzeczywistości” – ostrzegają Gioe i Hayden.

 

Według nich Trump zmierza do autorytarnego stylu rządzenia i grozi mu to, co innym autokratom – będzie otrzymywał tylko takie informacje, które chce usłyszeć. Tak jak Putin, który terroryzował dyrektora rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego (SWR) Siergieja Naryszkina, ale dziwił się, że inwazja na Ukrainę natrafiła na skuteczny opór. „Niewzruszone przekonanie jakie żywił Putin, że Ukraina błyskawicznie skapituluje, stanowi największą porażkę wywiadu w ciągu ćwierćwiecza jego władzy” – oceniają Gioe i Hayden. Pod rządami Trumpa wywiadowi USA, który należy do najlepszych na świecie, grożą podobne porażki – konstatują. (PAP)

 

fit/ kar/

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"