Skrajnie prawicowe i nacjonalistyczne siły „dobijają się do drzwi władzy” w Europie, a niedzielne wybory prezydenckie w Polsce będą jednym z testów dla proeuropejskiego mainstreamu – ocenił w poniedziałkowym komentarzu brytyjski dziennik „Financial Times”.
„Skrajna prawica w Europie dobija się do drzwi władzy, a umiarkowanym partiom kończy się czas, aby wyjść naprzeciw niepokojom wyborców” – napisał „FT”. Przywołał m.in. przykład ostatnich wyborów prezydenckich w Rumunii, gdzie kandydat prawicy George Simion uzyskał dobry wynik, choć ostatecznie przegrał z prounijnym Nicusorem Danem.
„FT” przypomina, że „Rumunia jest częścią większej, europejskiej historii”. Skrajna prawica wygrała wybory w Austrii i Holandii, we Włoszech rządzi konserwatystka Giorgia Meloni, a radykalna prawica uzyskała dobre wyniki w Niemczech czy Portugalii.
„Kolejnym testem dla prounijnego mainstreamu będzie druga tura wyborów prezydenckich w Polsce” – pisze. Dodaje, że jeśli Karol Nawrocki (popierany przez PiS) pokona Rafała Trzaskowskiego (KO), „prawdopodobnie zablokuje próby rządu koalicyjnego przywrócenia niezależności sądownictwa i innych reform demokratycznych, tak jak zrobił to ustępujący prezydent Andrzej Duda”. „Stawką może być przetrwanie rządu” – ocenił brytyjski dziennik.
Według „FT”, Polska „ilustruje również inną niepokojącą cechę europejskiej twardej prawicy: bycie bardziej ekstremalnym może przyciągać, a nie odpychać wyborców”. Gazeta odniosła się do wyników Sławomira Mentzena (Konfederacja) i Grzegorza Brauna (Konfederacja Korony Polskiej) w pierwszej turze.
Jak zauważył brytyjski dziennik, pogląd, że „zmuszenie radykalnych partii prawicowych do dzielenia się odpowiedzialnością za władzę może osłabić ich antyestablishmentowy urok” jest tylko częściowo uzasadniony i nie działa wszędzie.
„Wiele partii konserwatywnych głównego nurtu próbowało zmierzyć się z twardą prawicą poprzez naśladownictwo. To zwykle nie działa, zwłaszcza gdy imitacja jest głównie retoryczna. Wyborcy zazwyczaj wolą oryginał” – przestrzega „FT”.
Według gazety partie umiarkowane potrzebują „odważniejszej polityki, widocznych działań i bardziej przekonujących osobowości”, by przeciwstawić się radykalnej prawicy, która w przyszłości może zdominować europejską scenę polityczną. (PAP)
mrf/ ap/ amac/