11.2 C
Chicago
wtorek, 22 kwietnia, 2025

Europoseł Saryusz-Wolski dla PAP: Duch paktu Ribbentrop-Mołotow wciąż krąży po Europie

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Duch paktu Ribbentrop-Mołotow, którego sednem jest współpraca niemiecko-rosyjska kosztem Europy Środkowo-Wschodniej, wciąż krąży po Europie – mówi w rozmowie z PAP eurodeputowany PiS Jacek Saryusz-Wolski przy okazji 84. rocznicy wybuchu II wojny światowej.

„Dzisiaj przypominamy kolejną rocznicę wybuchu II wojny światowej i pakt Ribbentrop-Mołotow, inaczej mówiąc Hitler-Stalin, który ten wybuch umożliwił. Po pierwsze, robimy to z przyczyn historycznych, by dawać świadectwo prawdzie historycznej, która jest zapominana i przeinaczana. A po drugie jednak dlatego, że ta historia jest wciąż aktualna w tym sensie, że duch paktu Ribbentrop-Mołotow krąży po Europie” – mówi Saryusz-Wolski.
„Zagrożenia nie są martwe. Jeżeli jest prawdą to – a jest – że zmowa niemiecko-rosyjska, której symbolem jest Nord Stream umożliwiła inwazję Rosji na Ukrainę, to nie jest przesadą, ani nadużyciem mówienie, że ta zmowa, to owoc ducha paktu Ribbentrop-Mołotow. W polskim interesie, jest wyprzedzające zwalczanie płynących z tego zagrożeń” – postuluje eurodeputowany.
Saryusz-Wolski wskazuje, że „kolaboracja” niemiecko-rosyjska ma długą tradycję i wciąż się odradza.
„Byliśmy jej świadkami w czasach Związku Sowieckiego w dziedzinie energetyki. Ale jak się okazuje w świetle coraz liczniejszych dokumentów – nie tylko. Niemcy były przeciwne niepodległości Polski, rozwiązaniu ZSRS, niepodległości Ukrainy, aspiracji prozachodnich byłych republik sowieckich. Niemcy chcieliby o tym zapomnieć. Żeby +zostawić historię historykom+. My jednak nie możemy na to przystać. Żeby odsunąć w niebyt wszelkie zagrożenia ciągłego powtarzania się historii musimy – jak kapitolińskie gęsi – wciąż ostrzegać Europę” – tłumaczy polski polityk.
Jego zdaniem, dowodem na to, że Niemcy nie wyciągają tak naprawdę wniosków z historii jest ich stanowisko w sprawie reparacji za zniszczenia wojenne dokonane w Polsce.
„Ma to znamiona pewnej schizofrenii. Z jednej strony, Niemcy przyznają się do odpowiedzialności za zbrodnie II wojny światowej. Z drugiej, odmawiają czegoś, co jest nierozerwalnie z tym związane – zadośćuczynienia. Jeśli ktoś mówi: +Tak, jestem odpowiedzialny+, a potem mówi: +Nie, nie zamierzam zadośćuczynić złu które wyrządziłem+, to znaczy, że tak naprawdę nie bierze za to odpowiedzialności. A więc kłamie. Poruszając się w kategoriach moralnych naszej cywilizacji, opartej – czy ktoś tego chce, czy nie – na wartościach chrześcijańskich, wiemy, że elementem poniesienia odpowiedzialności jest nie tylko przyznanie się do winy, ale też zadośćuczynienie i zobowiązanie się do nieczynienia zła ponownie. Niemcy nie spełniają tych warunków: nie chcą zadośćuczynić i wciąż stawiają na współpracę z Rosją, powodując, czy umożliwiając powtarzanie się zła” – konstatuje Jacek Saryusz-Wolski.
„Nie mamy zatem innego wyboru. Musimy o tym głośno mówić. Przymknięcie oka na skrywane ambicje tandemu rosyjsko-niemieckiego, w czym przoduje polska opozycja, będąc zarazem prorosyjską i proniemiecką, to zagrożenie dla życiowych interesów Polski. Oby Polacy zdawali sobie z tego sprawę” – podsumowuje europoseł.

Z Brukseli Artur Ciechanowicz (PAP)

 

asc/ jar/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"