Krzysztof Piątek i Karol Świderski zagrają w ataku piłkarskiej reprezentacji Polski w meczu z Finlandią w Helsinkach w 3. kolejce eliminacji mistrzostw świata. Opaskę kapitana założy Jan Bednarek. Początek o godz. 20.45.
W niedzielę wieczorem PZPN poinformował, że decyzją trenera Michała Probierza nowym kapitanem reprezentacji, w miejsce Roberta Lewandowskiego, który nie przyjechał na zgrupowanie z powodu zmęczenia sezonem, został Piotr Zieliński. Wkrótce potem napastnik Barcelony przekazał, że nie będzie występował w reprezentacji za kadencji Probierza.
Zieliński nie może jednak pełnić funkcji kapitana w meczu z Finlandią z powodu kontuzji. W tej sytuacji opaskę założy Bednarek. Obrońca Southampton FC rozegrał dotychczas 68 meczów w reprezentacji, najwięcej spośród kadrowiczów zgłoszonych na liście UEFA do wtorkowego meczu.
Podopieczni Probierza mają za sobą dwa marcowe zwycięstwa w Warszawie w eliminacjach MŚ 2026 – 1:0 nad Litwą i 2:0 nad Maltą.
Skład Polski na mecz z Finlandią: Łukasz Skorupski – Mateusz Skrzypczak, Jan Bednarek (kapitan), Jakub Kiwior – Matty Cash, Sebastian Szymański, Bartosz Slisz, Jakub Moder, Nicola Zalewski – Krzysztof Piątek, Karol Świderski. (PAP)
Ważny mecz z Finlandią w cieniu sprawy Lewandowskiego
Polscy piłkarze zagrają we wtorkowy wieczór z Finlandią w Helsinkach w eliminacjach mistrzostw świata. To ważny mecz dla biało-czerwonych, prowadzących w tabeli grupy G, ale znacznie więcej mówi się obecnie o rezygnacji Roberta Lewandowskiego z gry w kadrze Michała Probierza.
Reprezentacja Polski ma za sobą dwa marcowe zwycięstwa w Warszawie w eliminacjach MŚ 2026 – 1:0 nad Litwą i 2:0 nad Maltą. W pierwszym z tych meczów gospodarzy uratował w końcówce spotkania… Lewandowski.
W piątek podopieczni Probierza wygrali towarzysko z Mołdawią w Chorzowie 2:0 i we wtorek w Helsinkach też będą faworytami. Głównie z uwagi na bardzo słabe wyniki Finów w ostatnich miesiącach, którzy późną jesienią 2024 roku spadli do trzeciej dywizji LN (zero punktów w sześciu meczach dywizji B – z Anglią, Grecją oraz Irlandią), w marcu zremisowali z Litwą 2:2, a w sobotę ulegli u siebie Holandii 0:2, będąc drużyną zdecydowanie gorszą.
Szanse i taktyka na mecz z Finlandią zeszły jednak na daleki plan. W niedzielę wieczorem PZPN poinformował bowiem, że decyzją trenera nowym kapitanem reprezentacji, w miejsce Lewandowskiego, został Piotr Zieliński. W odpowiedzi napastnik Barcelony przekazał, że stracił do Probierza zaufanie i do czasu, kiedy pozostanie on selekcjonerem, nie będzie występował w kadrze narodowej.
52-letni szkoleniowiec podkreślił w poniedziałek, że decyzję o zmianie kapitana podjął z uwagi na dobro drużyny i w tej chwili jest ona najlepsza dla reprezentacji. Jak zapewnił, bierze za nią pełną odpowiedzialność.
„Trzeba popatrzeć też na drugą stronę i na to, co jest dobre dla zespołu. Wierzę, że Piotrek będzie bardzo dobrym kapitanem, poniesie kadrę jeszcze dalej i z tą drużyną osiągniemy wiele” – dodał.
Niewykluczone jednak, że Zieliński z przejęciem na stałe opaski kapitana będzie musiał poczekać. Pomocnik Interu Mediolan stracił sporą część rundy wiosennej z powodu kontuzji i wciąż ma problemy z łydką, co było widać m.in. podczas poniedziałkowego treningu w Helsinkach.
Początek meczu na Stadionie Olimpijskim o godz. 20.45. (PAP)
Stadion Olimpijski w Helsinkach – historia i teraźniejszość
Stadion Olimpijski w Helsinkach będzie we wtorek areną meczu eliminacji piłkarskich mistrzostw świata Finlandia – Polska. Największy obiekt sportowy Finlandii może pochwalić się ciekawą przeszłością, na czele z letnimi igrzyskami w 1952 roku.
Historia Stadionu Olimpijskiego sięga 1938 roku, jednak inspirację do jego powstania stanowiły wydarzenia z 1920 roku.
Wówczas podczas letnich igrzysk olimpijskich w Antwerpii fińscy sportowcy zdobyli 34 medale. Taki dorobek sprawił, że Finowie poważnie zaczęli myśleć o organizacji największej sportowej imprezy w Helsinkach. Do tego niezbędny był odpowiedni obiekt.
W 1927 roku założono fundację, której zadaniem było doprowadzenie do powstania stadionu mogącego gościć uczestników olimpiady. Konkurs architektoniczny wygrał projekt Yrjoe Lindegrena i Toivo Jaenttiego, a budowę rozpoczęto 12 lutego 1934 roku. Dokładnie po czterech latach i czterech miesiącach inwestycję ukończono. Wybuch II wojny światowej uniemożliwił jednak przeprowadzenie w Helsinkach igrzysk w 1940 roku.
Udało się to 12 lat później. Helsinki gościły sportowców uczestniczących w letniej olimpiadzie w 1952 roku. Otwarcie imprezy zgromadziło na trybunach 70 435 widzów. To największa publiczność w historii tego obiektu. Rekord niemożliwy do poprawienia, gdyż po licznych modernizacjach i remontach obecnie może pomieścić 40 tys. widzów.
Z położonym na obszarze 4,9 hektara, o długości 243 m i 159 m szerokości obiektem nierozerwalnie związane są nazwiska dwóch wybitnych fińskich lekkoatletów – legendarnego biegacza długodystansowego Paavo Nurmiego i oszczepnika Mattiego Jaervinena.
Nurmi jako pierwszy w historii sportowiec doczekał się pomnika za życia. Posąg „Latającego Fina” stoi przed stadionem, na którym dziewięciokrotny mistrz olimpijski zapalił znicz helsińskich igrzysk w 1952 roku. Co więcej, adres stadionu to: ulica Paavo Nurmiego 1.
Emocjonalny związek Finów ze Stadionem Olimpijskim i Nurmim wyrażał się także poprzez umieszczenie ich wizerunków na banknocie o nominale dziesięciu marek. Obecnie mają one jedynie wartość historyczną, gdyż obowiązującą walutą jest euro.
Natomiast z osobą Jaervinena związany jest najbardziej charakterystyczny element helsińskiego stadionu – wieża, na której osadzony był olimpijski znicz. Jej wysokości to dokładnie 72,71 m, czyli tyle, ile fiński oszczepnik rzucił ustanawiając rekord świata podczas igrzysk olimpijskich w Los Angeles w 1932 roku.
Stadion Olimpijski w Helsinkach ma także stałe miejsce w historii lekkiej atletyki.
Na nim w 1983 roku odbyły się pierwsze mistrzostwa świata. Po raz kolejny najlepsi lekkoatleci globu rywalizowali tu w 2005 roku, kiedy ustanowiono trzy rekordy świata – Rosjanki Jeleny Isinbajewej w skoku o tyczce (5,01 m), Kubanki Osleidys Menendez w rzucie oszczepem (71,70) oraz Rosjanki Olimpiady Iwanowej w chodzie na 20 km (1:25.41). Z kolei w 2012 roku jeden z wielu sukcesów w bogatej karierze odniosła w Helsinkach Anita Włodarczyk, która została mistrzynią Europy.
Jednym z symboli stadionu jest też od blisko dwóch dekad sowa „Bubi”. W czerwcu 2007 roku, podczas meczu eliminacji mistrzostw Europy z Belgią, puchacz najpierw krążył nad murawą, potem usiadł na poprzeczce bramki Belgów, a następnie przeniósł się na bramkę miejscowych. Pomimo krzyków piłkarzy i gwizdków sędziego nie zamierzał odlecieć i – jak opisało wtedy fińskie radio – przez kilkanaście minut „zimnym wzrokiem i z wyraźnym politowaniem patrzył na żałosną grupę mężczyzn w krótkich spodenkach”. Kiedy ptak już zdecydował się opuścić boisko i sędzia wznowił mecz, Finowie sensacyjnie wygrali 2:0.
Okazało się, że puchacz mieszka pod dachem stadionu i hałas zakłócał mu spokój domowy. Później wielokrotnie był widziany na stadionie i nazwano go „Bubi”, a w plebiscycie mediów mieszkańcy stolicy Finlandii wybrali go na „obywatela roku Helsinek”, ponieważ ich zdaniem to on wygrał ten mecz.
Kolejna modernizacja miała miejsce w latach 2008–09, kiedy m.in. poszerzono – o cztery metry – boisko piłkarskie, przez co bieżnia została przedłużona na prostych, a wiraże stały się ostrzejsze, co później krytykowali przedstawiciele „królowej sportu”.
Z kolei na remont w latach 2016-20 wydano ponad 330 mln euro. Główny nacisk położono na zwiększenie funkcjonalności obiektu, ale nie było mowy o powstaniu nowych budynków, bo za wszelką cenę chciano uszanować historyczną bryłę i zachować status zabytku. Dlatego, by nie zaburzać charakterystycznego wyglądu stadionu, część nowej powierzchni umieszczono… pod ziemią, np. bieżnię treningową. Z drugiej strony dach pojawił się nad wszystkimi trybunami, a ławki zamieniono na krzesełka, ale… z fińskiego drewna. Nowoczesny sznyt nadano też, a jakże, drewnianym elementom elewacji. Wszystko jednak w duchu niemal stuletniej tradycji.
Po tych zmianach pojemność trybun spadła do 36 tys. osób.
Natomiast znacznie zwiększyła się powierzchnia toalet, która teraz wynosi łącznie 2500 metrów kwadratowych. Jak tłumaczono, ta modyfikacja wynikała m.in. ze zmiany przepisów i umożliwienia sprzedaży na obiektach sportowych… piwa.
Na co dzień z areny nie korzysta żaden z klubów. Regularnie organizowane są na nim jednak koncerty rockowe oraz występuje piłkarska reprezentacja kraju.(PAP)
pp/ sab/