17.5 C
Chicago
piątek, 16 maja, 2025

Ekspert o publikowanych w sieci reklamach promującymi Trzaskowskiego, dyskredytującymi Nawrockiego i Mentzena: Tylko komitety mogą finansować kampanię

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

www.strony.us - Strony Internetowe, Strony Internetowe Chicago Floryda, Pozycjonowanie, Pozycjonowanie stronwww, Pozycjonowanie Stron Chicago Floryda, Reklama Chicago

W 2018 r. stworzono w Kodeksie wyborczym swego rodzaju furtkę dla prowadzenia agitacji przez wyborców – powiedział PAP dr nauk prawnych Tomasz Gąsior. Dodał, że nadal to komitety wyborcze mają jednak wyłączność na finansowanie kampanii.

Ekspert wyjaśnił, że jak wskazywała PKW, m.in. w informacji o realizacji przepisów Kodeksu wyborczego, działania agitacyjne wyborcy nie budzą wątpliwości co do zgodności z prawem wyłącznie wtedy, gdy nie wiążą się z ponoszeniem przez niego kosztów lub stanowią dozwolone świadczenia nieodpłatne na rzecz komitetu.
Wirtualna Polska napisała w czwartek, że za publikowanymi w sieci reklamami promującymi Rafała Trzaskowskiego, a dyskredytującymi Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena stoi pracownik i wolontariusze fundacji Akcja Demokracja. Prezesem fundacji jest Jakub Kocjan, który niedawno był asystentem posłanki KO Iwony Karolewskiej. Według fundacji, chodziło o spoty profrekwencyjne, a ich forma pozostawała w gestii udostępniających „wolontariuszy”.
Dzień wcześniej Ośrodek Analizy Dezinformacji NASK przekazał, że zidentyfikował reklamy polityczne w mediach społecznościowych, które mogły być finansowane z zagranicy. Zaangażowane w kampanię konta reklamowe w ciągu ostatnich siedmiu dni miały wydać na materiały polityczne więcej niż jakikolwiek komitet wyborczy. Dotyczyły one szczególnie Rafała Trzaskowskiego, Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena. Jak przekazali przedstawiciele NASK, podejmowane działania miały pozornie wspierać jednego z kandydatów i dyskredytować innych.
„Przepisy Kodeksu Wyborczego sytuują Państwową Komisję Wyborczą jako organ prowadzący kontrolę ex post finansowania komitetów wyborczych, partii politycznych. PKW działania kontrolne dot. finansowania komitetów wyborczych i całej sfery finansowania kampanii wyborczej może rozpocząć zatem dopiero po złożeniu przez komitety sprawozdań finansowych, co następuje trzy miesiące po dniu wyborów. Wówczas ma ona dość szerokie narzędzia, z których może skorzystać w procesie kontroli. Może zlecać sporządzenie ekspertyz lub opinii, a organy administracji publicznej udzielają na jej żądanie pomocy niezbędnej w badaniu sprawozdania finansowego. Ponadto organy kontroli, rewizji i inspekcji działające w administracji rządowej i samorządzie terytorialnym współpracują z PKW i są obowiązane do udostępniania jej wyników prowadzonych przez nie postępowań kontrolnych” – powiedział PAP dr Gąsior.
Wskazał, że obecnie możliwe jest jedynie obserwowanie przez Krajowe Biuro Wyborczego, przez Państwową Komisję Wyborczą, tego, co dzieje się w środowisku kampanii wyborczej i gromadzenie informacji, które będą mogły być wykorzystywane w badaniu sprawozdań. „PKW wielokrotnie już wskazywała, że w trakcie trwającej kampanii wyborczej, nie ma możliwości występowania do komitetów wyborczych, jak i innych instytucji w ramach badania zgodności z prawem finansowania komitetów wyborczych, gdyż prawo nie daje jej takich uprawnień na tym etapie” – powiedział dr Gąsior.
Kodeks wyborczy definiuje jak powinien wyglądać i być oznaczony materiał wyborczy i kto jest uprawniony do agitacji wyborczej.
„Po zmianie art. 106 Kodeksu wyborczego, w wyniku której dopuszczono do prowadzenia agitacji wyborczej przez wyborcę – bez zgody komitetu wyborczego, jak wielokrotnie zwracała uwagę PKW, powstała pewną rozbieżność. Z jednej strony mamy wyłączność komitetu wyborczego na prowadzenie kampanii wyborczej i jej finansowanie. Z drugiej, na podstawie przywołanego wyżej przepisu pojawia się furtka, która dopuszcza udział wyborców w agitacji wyborczej. Jednocześnie w ramach tej samej nowelizacji Kodeksu wyborczego uchylono artykuł 499, który określał sankcje za prowadzenie agitacji bez zgody komitetu wyborczego” – wyjaśnił specjalista od przepisów w zakresie finansowania kampanii wyborczych.
Dodał, że obecnie „powszechnie postuluje się zmianę, zarówno – można powiedzieć – słynnego już art. 106 Kodeksu wyborczego, jak i skonstruowanie adekwatnej sankcji karnej w tej materii”.
Dr Gąsior wskazał jednocześnie, że w sytuacjach, w których zachodzi podejrzenie naruszenia prawa powszechnie obowiązującego, za które to naruszenie w przepisach tego prawa przewidziane zostały sankcje karne, właściwe do badania tych spraw i rozstrzygania w nich są także organy ścigania i sądy. To one dokonują oceny i ewentualnie wydają ostatecznie wyroki w tych sprawach.
„PKW zwracała natomiast uwagę na to, że w sprawach prowadzenia agitacji przez wyborcę ważne jest także to, czy działania te nie są podejmowane przy formalnym bądź nieformalnym porozumieniu między prowadzącymi je podmiotami (np. komitetem a inną organizacją – PAP). Czy nie stanowią próby obejścia regulacji Kodeksu wyborczego, chociażby w kwestii limitu wydatków” – powiedział dr Gąsior.
„Ustalenie czy potwierdzenie tych kwestii jest jednak bardzo trudne, gdyż porozumienie takie trzeba udowodnić, aby w ogóle można było rozmawiać o wyciąganiu konsekwencji” – wyjaśnił ekspert. „PKW i inne organy wyborcze działają zawsze wyłącznie na podstawie konstytucyjnej zasady legalizmu. Dla oceny legalności danych działań komitetów wyborczych znaczenie ma zatem to, czy były one podejmowane zgodnie z prawem, czy też nie, a nie np. +zasięgi+ danych działań” – podkreślił dr Gąsior.
Potwierdził, że skala wykorzystania nowych mediów do kampanii wyborczej z wyborów na wybory jest większa.
„Przepisy Kodeksu wyborczego dotyczące obowiązku oznaczania materiałów wyborczych są jednak uniwersalne. Powinny być one stosowane w każdej przestrzeni – bez względu na to, czy są to nowe media, czy prasa, ulotki, plakaty, billboardy. Materiały komitetów wyborczych powinny mieć wyraźne oznaczenie komitetu wyborczego, od którego pochodzą. Natomiast informacje, komunikaty, apele i hasła wyborcze, ogłaszane w prasie drukowanej na koszt komitetów wyborczych muszą zawierać wskazanie, przez kogo są opłacane i od kogo pochodzą” – wyjaśnił.
Do konkretnych przykładów reklam w social mediach, o których traktował materiał WP, ekspert nie chciał się na tym etapie odnosić.
Podsumował, że „przepisy Kodeksu wyborczego należy po prostu respektować. „Niejednokrotnie pisałem też o tym, o czym już nadmieniliśmy, i mówiła o tym również PKW, że przepisów Kodeksu wyborczego nie można stosować wyrywkowo, ale w kontekście całości regulacji prawnych tworzących pewien system. Przepisy te uzupełniają się, tworzą pewną całość. (…) Na miejscu uczestników procesów wyborczych skłaniałbym się ku respektowaniu przepisów prawa, opieraniu się na wyjaśnieniach i stanowiskach odpowiednich organów, w tym przypadku PKW, a nie ku szukaniu luk w prawie” – podsumował ekspert.

Tomasz Więcławski (PAP)

 

twi/ mrr/ js/

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"