Politycy Suwerennej Polski zaapelowali we wtorek do prokuratora generalnego Adama Bodnara o wyjaśnienie sprawy przerwanego przesłuchania b. dyrektorki MS podejrzanej w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Według nich, jest to przykład skrajnego łamania prawa do obrony.
Dwie były dyrektorki w Ministerstwie Sprawiedliwości: Karolina K. i Urszula D. są podejrzane w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Obrońca Karoliny K. mec. Adam Gomoła przekazał w poniedziałek, że jego klientka niemal od dwóch miesięcy bezskutecznie czeka na kontynuację przerwanego przesłuchania. „Prawo do obrony nie dla wszystkich takie samo? Od niemal 2 miesięcy moja klientka Karolina K. – aresztowana urzędniczka Funduszu Sprawiedliwości bezskutecznie czeka na kontynuację przerwanego nagle przesłuchania. Chce dowieść swej niewinności a prokuratura nie znajduje czasu” – napisał mecenas Gomoła na platformie X.
Do sprawy odnieśli się na wtorkowej konferencji prasowej politycy Suwerennej Polski: Jacek Ozdoba i Mariusz Gosek. Zdaniem Ozdoby, jest to przykład „skrajnego” łamania prawa do obrony. „Jest to pogwałcenie podstawowego prawa człowieka, prawa do obrony” – podkreślił europoseł. W jego ocenie, „na tę okoliczność niewątpliwie powinno zostać wszczęte postępowanie wyjaśniające w celu pociągnięcia do odpowiedzialności prokuratura, który w sposób bezpośredni łamie możliwość obrony klientki mecenasa Gomoły”.
Ozdoba zwrócił się też z apelem do prokuratora generalnego Adama Bodnara, „aby natychmiast tę sprawę wyjaśnić”. „Jeżeli rzeczywiście (z dokończeniem przesłuchania-PAP) zwlekano dwa miesiące to w przyszłości niewątpliwie dojdzie do odpowiedzialności karnej, tych prokuratorów, którzy niedopełnili swojego obowiązku łamiąc podstawowe prawa człowieka w postaci prawa do obrony” – ocenił.
Ozdoba poinformował też, że przygotowany jest wniosek, który zostanie najpóźniej w środę złożony do „prokuratury na prokuratora i na inne osoby, które pozwoliły na to, aby bez zgody sądu przeprowadzono quasi działania operacyjne”.
Zdaniem posła Goska, „mamy do czynienia ze skandaliczną sytuacją”. „Przerwanie przesłuchania i brak kontynuowania go w okresie dwóch miesięcy, to nic innego jak stosowanie metod takich jak areszt wydobywczy” – podkreślił. Jego zdaniem, „postępowanie wyjaśniające jasno wskaże, że zostały popełnione uchybienia”. „Będziemy wnosili w dalszej kolejności o wszczęcie postępowań dyscyplinarnych i karnych. Takie zawiadomienia będziemy składali względem tych, którzy dopuścili się zaniedbań” – dodał.
Śledztwo Prokuratury Krajowej w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, które trwa od lutego br., jest wielowątkowe; toczy się m.in. w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez ministra sprawiedliwości i urzędników resortu, do których należało zarządzanie, rozdysponowanie i rozliczenie środków finansowych pochodzących z Funduszu Sprawiedliwości.(PAP)
autor: Edyta Roś
ero/ mrr/