Nie udało się uratować 9-latki, która topiła się w jeziorze Michigan. Pomimo szybkiej akcji z udziałem helikoptera i wysiłków lekarzy, dziecko zmarło w szpitalu.
Do zdarzenia doszło we wtorek w Gary w Indianie. Plażowicze zaalarmowali służby o dwóch dziewczynkach, które walczyły o utrzymanie się na powierzchni wody. Część obserwatorów ruszyła na pomoc. Udało się im wyciągnąć na brzeg jedną z dziewczynek. Druga szybko znalazła się poza ich zasięgiem.
Na miejsce został wezwany helikopter z biura szeryfa powiatu Lake. Jego ekipie udało się odnaleźć dziecko i wskazać je zmierzającym na miejsce ratownikom.
Dziewczynka została przetransportowana do Gary Methodist, gdzie lekarze stwierdzili jej zgon. Władze czekają na wyniki autopsji, które ostatecznie ustalą przyczynę śmierci dziecka. Druga tonąca, po krótkiej obserwacji została zwolniona do domu.