14.9 C
Chicago
sobota, 7 czerwca, 2025

Druga porażka zespołu Grbica. Amerykanie za mocni

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Polscy siatkarze przegrali w Rotterdamie z USA 0:3 (22:25, 18:25, 19:25) w kolejnym meczu Ligi Narodów. To druga porażka zespołu trenera Nikoli Grbica w tegorocznej edycji imprezy. W niedzielę biało-czerwoni zmierzą się z Włochami.

 

Spotkanie na trybuny hali w Rotterdamie przyciągnęło duże grupy kibiców w biało-czerwonych barwach, którzy przybyli nie tylko z Holandii, ale też z Belgii i z kraju. Mecz rozpoczął się od błędu po serwisie Toreya Defalco. Kolejne kilka minut było dla polskich siatkarzy bardzo udane, gdyż na ich koncie było prowadzenie 4:0. Rywale dość szybko doprowadzili do remisu 5:5.

 

Amerykanie po raz pierwszy objęli prowadzenie po autowym ataku Bartosza Kurka. Oba zespoły popełniały sporo prostych błędów, serwując w siatkę lub niedokładnie rozgrywając akcje ofensywne. Zespół USA miał sporo pretensji do brazylijskiego sędziego o sporną piłkę w połowie seta. Ostatecznie punkt przyznano Polsce (15:15).

 

Po zatrzymaniu Matthew Andersona biało-czerwoni prowadzili różnicą dwóch punktów. Od razu trener John Speraw poprosił o drugi w meczu czas. Po udzieleniu uwag rywale zaczęli wygrywać kontry. Set rozstrzygnął się w końcówce. Polacy nie mieli miejsca na błędy, gdyż Amerykanie, po długiej wymianie akcji, prowadzili 23:21. Dalej jednak wśród biało-czerwonym gorzej funkcjonowało przyjęcie. Polacy obronili pierwszego setbola po zagraniu Kurka. Za drugim podejściem rywale nie dali sobie wydrzeć wygranej w pierwszej partii.

 

W drugiej odsłonie przeciwnicy minimalnie przeważali i odskoczyli na prowadzenie 10:5. Kurek po necie próbował ratować sytuację zagraniem nogą, ale nic to nie pomogło. Od stanu 6:12 zaczęło się mozolne odrabianie strat. Głośny doping polskich kibiców tylko na chwilę pomógł. Anderson popisał się asem serwisowym i sytuacja biało-czerwonych stawała się nieciekawa (11:17). Polacy mieli duże problemy z przebiciem się przez blok i drugą partię musieli spisać także na straty.

 

Drobne korekty w składzie ekipy Grbica, dokonane przed trzecim setem, miały zmienić obraz gry. Mecz się wyrównał. Polacy rzadko jednak punktowali po atakach z krótkiej, brakowało gry przez środek. W końcówce trzeciej odsłony Amerykanie prowadzili już różnicą 4-5 punktów. Ta przewaga utrzymała się do końca. A podsumowaniem występu biało-czerwonych było na koniec posłanie piłki w siatkę po serwisie przez Bartosza Bednorza.

 

W niedzielę w ostatnim spotkaniu w Rotterdamie zespół Grbica zagra z Włochami. Na początku lipca biało-czerwoni będą kontynuować rozgrywki na Filipinach.(PAP)

 

mask/ af/

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"