Kalifornia i Nowy Jork tracą, a zyskują Floryda i Teksas. Według najnowszych danych, w wyniku exodusu ludności z Big Apple i Golden State, oba stany straciły łącznie ponadt 640 milionów dolarów wpływów podatkowych. W tym samym czasie wpływy podatkowego pobierane od ludności napływowej wzrosły na Florydzie i w Teksasie o ponad 27 miliardów dolarów!
Kalifornia i Nowy Jork znalazły się na niechlubnym podium pod względem ujemnego wskaźnika migracji dochodów budżetowych netto. Złoty Stan plasuje się na pierwszym miejscu zestawienia, natomiast Big Apple zajmuje drugą lokatę.
Oszacowano, iż na migracji podatników do innych stanów Kalifornia straciła ok. 343 mln dolarów, a Nowy Jork 300 mln dolarów.
Na exodus ludności i firm do innych stanów cierpi szczególnie Kalifornia. W ciągu ostatnich lat ze Złotego Stanu wyprowadziło się wielu wpływowych i znanych postaci – jak np. szef Twittera i Tesli Elon Musk, który przeprowadził się z Kalifornii do Austin w Teksasie.
Celem migracji są również miasta na Florydzie – m.in. Miami, do którego przeprowadził się Tom Brady wraz ze swoją byłą żoną.
Podczas gdy Kalifornia i Nowy Jork tracą, Floryda i Teksas zyskują. Słoneczny stan odnotował wzrost wpływów podatkowych, spowodowanych dodatkową imigracją, o 12,4 miliarda dolarów. Z kolei wpływy podatkowe Teksasu zwiększyły się o 10,7 miliarda dolarów.
Należy podkreślić, że Nowy Jork i Kalifornia to nie jedyne stany, w których notuje się odpływ ludności a Teksas i Floryda nie są jedynymi, które na tym korzystają. Trend wskazuje, że odpływ populacji następuje w stanach, zarządzanych przez Demokratów, a nowych podatników zyskują stany, w których rządzą Republikanie. Oprócz Teksasu i Florydy wzrost wpływów podatkowych odnotowały Arizona z 9,4 miliarda dolarów, Kolorado z 8,6 miliarda dolarów i Karolina Północna z 7,8 miliarda dolarów. W tym samym czasie budżet Illinois uszczuplił się o 141,7 milionów dolarów z potencjalnych wpływów podatkowych, a budżet Massachusetts i New Jersey o odpowiednio 129 i 135 milionów dolarów.
Exodus ludności z niebieskich stanów zaczął się jeszcze przed pandemią, natomiast sama pandemia przyspieszyła to zjawisko. W momencie, kiedy Demokraci wprowadzali w swoich regionach restrykcje COVID-owe, republikańskie stany stosowały lżejsze ograniczenia lub wcale nie wprowadzały restrykcji – przynajmniej na poziomie stanowym.
Red. JŁ
(Źródło: Daily Mail)