8.8 C
Chicago
czwartek, 22 maja, 2025

Dlaczego Tusk wezwał z Brukseli akurat Kierwińskiego?

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Gdyby premier Donald Tusk nie zlekceważył wszystkich sygnałów przed powodzią, może nie musiałby ściągać dzisiaj w panice Marcina Kierwińskiego do Polski – ocenił w poniedziałek szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek w RMF FM.

Premier Donald Tusk przekazał w piątek, że były szef MSWiA, europoseł Marcin Kierwiński będzie pełnomocnikiem rządu ds. odbudowy po powodzi; zgodził się zrzec mandatu europosła i wejść w skład rządu.

Mastalerek pytany, czy nominacja Kierwińskiego to dobry krok, żeby pomóc ludziom, którzy po powodzi potracili swój dobytek, odpowiedział, że trzyma za Kierwińskiego kciuki i ma nadzieję, że jak najlepiej wypełni swoją rolę. „Dlatego, że chciałbym, żeby Polacy dostali realną pomoc i myślę, że trzeba będzie z tego rząd rozliczać” – powiedział.
„Natomiast wydaje mi się, że to, iż trzeba ściągać w trybie pilnym człowieka, który jest posłem do Parlamentu Europejskiego, który dwa czy trzy miesiące temu wyjechał do Brukseli, to pokazuje słabość Platformy Obywatelskiej i to, że Platforma i rząd sobie nie poradzili” – ocenił.
Pytany, dlaczego Tusk wezwał z Brukseli akurat Kierwińskiego ocenił, że dlatego iż „panuje chaos w rządzie i w Platformie Obywatelskiej, że panuje panika, że premier Donald Tusk, o czym piszą prorządowe media, widzi, że jego ludzie sobie nie radzą”. „Ale gdyby Donald Tusk nie zlekceważył przed powodzią wszystkich sygnałów, może nie musiałby Marcina Kierwińskiego dzisiaj w panice ściągać” – powiedział.
Mastalerek pytany, dlaczego Andrzej Duda dopiero w piątek pojechał na tereny dotknięte powodzią, odpowiedział, że „prezydent nie ma kompetencji (…) w tych sprawach i gdyby pojechał wcześniej, to odciągałby od pracy służby: zarówno policjantów, medyków, jak i karetki”. „Dlatego prezydent od początku zdecydował się, że pojedzie dopiero do miejsca, w którym już nie będzie fali powodziowej” – dodał.
Mastalerek pytany o kwotę jaką Kancelaria Prezydenta przeznaczy na pomoc dla powodzian, poinformował, że będą to trzy miliony złotych z rezerwy. „Ale ważniejsza jest pomoc, której udzielają pracownicy zarówno Kancelarii Prezydenta, jak i BBN-u, którzy zostali wolontariuszami, którzy pojechali, zbierają dary” – wymieniał. Zwrócił uwagę, że „prezydent przekazał też jeden ze swoich ośrodków dla szkół, przekazał transport dla dzieci”. „Także od pierwszych dni prezydent działał” – zapewnił.(PAP)

 

oloz/ godl/

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"