We wtorek nakładem wydawnictwa HarperCollins ukaże się pamiętnik gubernatora Florydy Rona DeSantisa pt. „The Courage to be Free: Florida’s Blueprint for American Revival”. Fox News uzyskał przedpremierowy dostęp do jednego z rozdziałów książki, w którym gubernator opisuje, co Bob Chapek – dyrektor Walt Disney – powiedział mu na chwilę przed tym, jak Disney potępił ustawę Parental Rights in Education, tzw. „Don’t Say Gay”.
„Gdy kontrowersje wokół ustawy o prawach rodziców w edukacji narastały, Chapek zadzwonił do mnie. Nie chciał, by Disney się angażował, ale dostawał wiele nacisków, by opowiedzieć się przeciwko ustawie” – pisze DeSantis.
„Cały czas wywiera się na nas presję” – powiedział rzekomo Chapek do DeSantisa, według książki gubernatora. „Ale tym razem jest inaczej. Nie widziałem czegoś takiego nigdy wcześniej”.
Według Fox News rzekome zawahanie Chapka potwierdza reportaż New York Post, w którym stwierdzono, że dyrektor generalny Disneya prywatnie nie był skłonny mieszać firmy w walkę polityczną.
W czasie rozmowy telefonicznej z CEO Disneya DeSantis miał go rzekomo ostrzec przed angażowaniem się w batalię wokół ustawy. „Ludzie tacy jak ja powiedzą: 'Rety, jak to się stało, że Disney nigdy nie powiedział nic o Chinach, gdzie zbijają fortunę?” – pisze gubernator w swojej książce.
W końcu jednak korporacja ugięła się pod naciskiem części opinii publicznej. „Zadzwoniłem do Gub. DeSantisa dziś rano, aby wyrazić nasze rozczarowanie i obawy, że jeśli ustawodawstwo stanie się prawem, może zostać wykorzystane do niesprawiedliwego wymierzenia w dzieci i rodziny gejów, lesbijek, osób niebinarnych i transgenderowych” – powiedział Chapek, zgodnie z FOX 35 Orlando.
Red. JŁ