Mężczyzna z Florydy zmarł, próbując ukryć narkotyki we własnym żołądku podczas policyjnej interwencji. W jego ustach znaleziono trzy woreczki, m.in. z fentanylem i kokainą, które próbował połknąć.
Do zdarzenia doszło w środę, ok. godz. 10:30 rano w Deland na Florydzie. Lokalna policja przeprowadziła nalot na dom przy South Clara Avenue, gdyż podejrzewano, że odbywa się tam proceder handlu narkotykami.
W trakcie interwencji aresztowano pięć osób, które znajdowały się wówczas w domu. Wśród nich był 54-letni Cornell McKinney.
Mężczyzna „wykazywał brak współpracy” oraz nie odpowiadał werbalnie na polecenia policjantów. 54-latek nie chciał otworzyć ust, w których policjanci podejrzewali, że ukrył narkotyki.
W pewnym momencie 54-latek stracił przytomność. Z ust McKinneya funkcjonariusze wyjęli trzy plastikowe woreczki z narkotykami – heroinę lub fentanyl, kokainę i crack.
McKinney został natychmiast przewieziony do pobliskiego szpitala, gdzie uznano go za zmarłego.
Przyczyną śmierci 54-latka było najprawdopodobniej przedawkowanie po pęknięciu jednego z woreczków. Oficjalny powód ustali jednak dopiero lekarz medycyny sądowej, który przeprowadzi sekcję zwłok.
Red. JŁ