Urzędniczka miejska z Detroit z wieloletnim stażem – z niewiadomych powodów – postanowiła ujawnić na antenie radia WWJ 950, że jest winna IRS 65 000 USD z tytułu zaległych zobowiązań finansowych. Następnie wylała się na nią fala krytyki, a w listopadzie ma zostać ponownie wybrana na swoje stanowisko. Wpadkę urzędniczki wykorzystał jej przeciwnik.
„Jestem pewna, że nie jestem jedyną obywatelką tego wspaniałego miasta, która jest winna podatki” – powiedziała Janice Winfrey. „Tak, jesteśmy absolutnie winni IRS, ale jesteśmy również na planie płatności i to od kilku lat. Ale wiesz, spłacamy to i czasami sytuacja się powtarza”.
Według opublikowanych raportów Janice Winfrey jest winna prawie 65 000 dolarów z tytułu niezapłaconych podatków, a jej dom jest zastawiony.
FOX 2 próbował skontaktować się z urzędniczką telefonicznie, mailowo i za pośrednictwem SMS-ów, jednak zostały one bez odpowiedzi. Później ekipa telewizyjna pojechała pod jej ostatni, znany adres, myśląc, że tam zdołają poprosić ją o komentarz w tej sprawie. Nikt nie otworzył – Winfrey nie odniosła się do tego, co wcześniej wyjawiła.
Do sprawy odniósł się jednak jej przeciwnik na stanowisko urzędnika miejskiego – Denzel McCampbell. „Problem polega na tym, że ona jest urzędnikiem publicznym” – powiedział McCampbell. „Chociaż mówimy o finansach osobistych, chodzi o publiczne podatki, z którymi prosimy wszystkich Detroiters i wszystkich Amerykanów, aby byli na bieżąco.
Później McCampbell dodał jednak, że szanuje przejrzystość Winfrey wobec jej wyborców i to, że powiedziała prawdę. Powiedział też, że wierzy, że urzędniczka na bieżąco spłaca swoje zobowiązania.
Red. JŁ