W odpowiedzi na falę nielegalnych imigrantów z Kuby, gubernator Florydy Ron DeSantis wysłał na południowe wybrzeże stanu Gwardię Narodową, która wesprze lokalne służby w przechwytywaniu migrantów – podaje Daily Mail.
Na początku tego tygodnia u wybrzeży Florida Keys wylądowało łącznie ok. 500 migrantów, uciekających z Kuby. Fala migracji wynika z niedoborów żywności i wysokiej inflacji na wyspie.
„W miarę jak negatywne skutki bezprawnej polityki imigracyjnej Bidena trwają bez zmian, ciężar niepowodzeń jego administracji spada na lokalne organy ścigania, którym brakuje zasobów do radzenia sobie z kryzysem” – powiedział DeSantis.
„Dlatego wezwałem Gwardię Narodową i kieruję tam zasoby stanowe, aby pomóc odciążyć lokalne służby. Jeśli Biden nadal będzie ignorował swoje prawne obowiązki, wkroczymy, aby wesprzeć nasze społeczność” – dodał gubernator Florydy.
„Floryda ma długą historię pomagania uchodźcom, w tym Kubańczykom i innym osobom uciekającym przed reżimami komunistycznymi, w znalezieniu wsparcia po przybyciu do Stanów Zjednoczonych, jednak zawsze wiązało się to ze wsparciem ze strony rządu federalnego i dużym, skoordynowanym wysiłkiem stanowych, federalnych i lokalnych rządów” – tłumaczył.
Według danych, przekazanych przez DeSantisa – w ubiegłym roku z morza u wybrzeży Florydy wyłowiono lub przechwycono na plaży ponad 8 tys. nielegalnych imigrantów.
Red. JŁ