DeSantis potwierdził w poniedziałek sprzeciw stanu wobec wprowadzenia przez College Board kursu Advanced Placement African American Studies. Program studiów, opierający się o tematykę Afroamerykanów, uznany został przez gubernatora jako niesłużący edukacji, ale agendzie politycznej.
Gubernator Florydy Ron DeSantis potwierdził w poniedziałek informację o odrzuceniu przez jego administrację kursu Advanced Placement African American Studies, gdyż – jak stwierdził – „chcemy edukacji, a nie indoktrynacji”.
Władze stanowe opublikowały w piątek raport, w którym stwierdza się, że w programie kursu znalazły się twierdzenia, iż współczesne amerykańskie społeczeństwo uciska Czarnych, inne mniejszości i kobiety. Program zawiera także rozdział o „Black Queer Studies”, wykorzystujące artykułu krytyczne wobec kapitalizmu, który został uznany przez władze stanowe, jako nieodpowiedni – donosi Associated Press.
Gubernator stwierdził, że kurs narusza ustawę „Stop WOKE Act”, którą podpisał w zeszłym roku. Zakazuje ona nauczania, które definiuje niektóre grupy ludzi, jako domyślnie uciskanych lub uprzywilejowanych, na podstawie ich rasy. Dodał, że przynajmniej część z autorów artykułów, wykorzystywanych w ramach kursu, twierdzi, że współczesne społeczeństwo amerykańskie popiera białą supremację, jednocześnie dyskryminując mniejszości rasowe, seksualne oraz kobiety.
„Ten kurs jest o historii czarnych, a o czym jest jedna z lekcji? Teoria queer. Kto by teraz powiedział, że ważną częścią historii czarnych jest teoria queer? To jest ktoś forsujący agendę” – powiedział DeSantis.
Liderka demokratów z Izby Reprezentantów Florydy Fentrice Driskell nazwała odrzucenie kursu przez administrację „tchórzostwem”, po czym dodała, że decyzja „wysyła jasny komunikat, że historia Afroamerykanów nie liczy się na Florydzie”.
Red. JŁ