Idea, że USA stały za wybuchami gazociągów Nord Stream jest niedorzeczna i nie jest niczym więcej, niż funkcją rosyjskiej dezinformacji – powiedział w środę rzecznik Departamentu Stanu Ned Price, odpowiadając na pytanie PAP. Jak dodał, USA dzieli się z Danią informacjami na temat incydentu.
„Idea, że Stany Zjednoczone w jakikolwiek sposób zamieszane w ten prawdopodobny sabotaż gazociągów Nord Stream, jest niedorzeczna. To nic więcej, niż funkcja rosyjskiej dezinformacji i tak powinna być traktowana” – powiedział Price, pytany o sugestię byłego szefa MSZ Radosława Sikorskiego oraz senatora Teda Cruza, że USA mogły stać za wybuchami gazociągów Nord Stream.
Sugestie te odrzucił również Pentagon i Biały Dom. Pytana o obietnicę prezydenta Bidena z początku lutego, że Nord Stream 2 nie zostanie otwarty, rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre powiedziała, że Biden w oczywisty sposób miał na myśli zablokowanie środkami prawnymi, a nie sabotaż.
Price stwierdził, że na tezę o sabotażu wskazują rozmowy szefa dyplomacji USA Antony’ego Blinkena i doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Jake’a Sullivana z ich duńskimi odpowiednikami. Dodał, że USA dzielą się informacjami i pomagają w śledztwie.
Rzecznik jednocześnie odmówił spekulacji dotyczących tego, czy potraktuje atak na NS jako atak na NATO w rozumieniu artykułu V.
„To hipoteza wewnątrz hipotezy” – powiedział.
Pytany przez PAP, czy zgadza się z szefem polskiego MSZ Zbigniewem Rauem, że w przypadku rosyjskiego uderzenia bronią jądrową na Ukrainę odpowiedź NATO powinna być „konwencjonalna, ale dewastująca”, Price powiedział, że USA powiadomiły Rosję publicznie i prywatnie, że spotkają ją „katastrofalne”, „dotkliwe” i „głębokie” konsekwencje. Odmówił jednak odpowiedzi na to, czy oznacza to uderzenie za pomocą broni konwencjonalnej.
Price zapowiedział również, że USA nigdy nie uznają rosyjskiej aneksji okupowanych terytoriów Ukrainy i zapowiedział ogłoszenie sankcji w najbliższych dniach”.
„Będziemy nadal współpracować z sojusznikami i partnerami, by wywrzeć jeszcze większą presję na Rosję i osoby oraz podmioty, które pomagają jej w tym zagarnięciu ziemi” – powiedział.
Jean-Pierre zapowiedziała, że Rosja poniesie „realne i nadzwyczajne” konsekwencje swojego czynu.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
Posłowie KO o wpisie Sikorskiego tylko nieoficjalnie
Posłowie Koalicji Obywatelskiej nie chcieli w środę komentować kontrowersyjnego wpisu europosła Radosława Sikorskiego na temat awarii gazociągu Nord Stream. Nieoficjalnie przyznawali, że „nie było to za mądre” i wyrażali ulgę, że Sikorski w kolejnych wpisach częściowo wycofał się ze swoich słów.
W poniedziałek doszło do wycieków w jednym miejscu w gazociągu Nord Stream 2 na południowy wschód od duńskiej wyspy Bornholm oraz w dwóch miejscach w gazociągu Nord Stream 1 na północny wschód od Bornholm. Stacja pomiarowa szwedzkiej Narodowej Sieci Sejsmologicznej (SNSN) zarejestrowała w poniedziałek dwie silne podwodne eksplozje na obszarach, gdzie stwierdzono wycieki. „Nie ma wątpliwości, że to eksplozje” – zaznaczył Bjoern Lund z SNSN.
Zdarzenie to skomentował na twitterze we wtorek europeseł PO Radosław Sikorski. „Thank you, USA” – napisał, zamieszczając zdjęcie gazu wydobywającego się na powierzchnię Bałtyku.
Komentarz ten został bardzo szybko podchwycony m.in. przez rosyjskie media. Sam Sikorski w kolejnych wpisach tego dnia tłumaczył się ze swoich słów. „Uszkodzenie Nordstream zawęża pole manewru Putina. Jeśli będzie chciał wznowić dostawy gazu do Europy, będzie musiał rozmawiać z krajami kontrolującymi gazociągi Brotherhood i Jamał” – wyjaśniał. Podkreślił też, że Ukraina i kraje Bałtyckie od 20 lat sprzeciwiają się budowie gazociągów Nord Sream. Polityk przypomniał też nagranie wypowiedzi prezydenta USA Joe Bidena. „Jeśli Rosja dokona inwazji na Ukrainę, nie będzie już Nord Stream 2. Położymy temu kres” – mówi prezydent USA na udostępnionym przez Sikorskiego filmie.
W kolejnym wpisie w środę Sikorski zdystansował się nieco od pierwszego i wyjaśnił, że to była jego prywatna opinia. „Cieszy mnie, że Nordstream, który zwalczały wszystkie polskie rządy od 20 lat, jest w 3/4 sparaliżowany. To dobre dla Polski. Oby duńskie śledztwo ustaliło sprawców” – napisał na Twitterze Sikorski. „Robocze hipotezy o tym, kto miał motyw i zdolność, aby to zrobić, stawiam naturalnie tylko we własnym imieniu” – dodał.
Pierwszy wpis Sikorskiego wywołał gwałtowne reakcje polityków PiS, w tym m.in. przez rzecznika rządu Piotra Müllera, który ocenił, że to przykład polityki, która jest szkodliwa i służy propagandzie rosyjskiej. Podobnego zdania co Müller jest pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn, który napisał we wtorek na Twitterze, że „rosyjska propaganda natychmiast po eksplozjach zaczęła promować insynuacje wobec Polski, Ukrainy i USA, oskarżając Zachód o agresję wobec Nord Stream 1 i Nord Stream 2. „Uwiarygodnianie rosyjskich kłamstw w takiej chwili szkodzi bezpieczeństwu Polski” – stwierdził.
Wpisów Sikorskiego nie chcieli natomiast w rozmowach z PAP komentować politycy Koalicji Obywatelskiej, dzieląc się najwyżej swoimi prywatnymi opiniami.
„Nie za mądre to było” – przyznał jeden z rozmówców PAP. „Cały Sikorski” – dodał inny. „Jak bym coś powiedział, to musiałbym go skrytykować” – powiedział kolejny.
„Najważniejsze, że wycofał się w tego tweeta. Teraz trzeba o tym zapomnieć” – zaznaczył jeszcze inny.
„Gdyby się nie wycofał, to byłby poważny problem” – przyznał kolejny polityk KO. „Tu nawet nie chodzi o to, że Rosjanie to wykorzystali, on uruchomił przecież komentarze międzynarodowe i to poważnych polityków europejskich, którzy zaczęli się odcinać” – dodał. (PAP)
autor: Piotr Śmiłowicz
Szwecja/ Straż przybrzeżna: stwierdzono czwarty wyciek w gazociągach Nord Stream
Szwedzka straż przybrzeżna stwierdziła wcześniej w tym tygodniu czwarty wyciek w uszkodzonych gazociągach Nord Stream 1 i Nord Stream 2 – poinformowała rzeczniczka służby Jenny Larsson w wypowiedzi dla dziennika „Svenska Dagbladet”. Wcześniej mówiono o trzech wyciekach.
Jak przekazała Larsson, czwarty wyciek znajduje się w szwedzkiej wyłącznej strefie ekonomicznej. Według najnowszych informacji gaz wydostaje się więc z dwóch miejsc w strefie szwedzkiej i dwóch w strefie duńskiej – pisze w czwartek Reuters.
Szwedzkie służby specjalne SAPO przejęły w środę od policji dochodzenie w sprawie podejrzenia wystąpienia sabotażu, którego następstwem jest wyciek z gazociągów Nord Stream na Morzu Bałtyckim. W komunikacie służb podkreślono, że nie można wykluczyć, iż stoi za nim obce mocarstwo.
Gazociągi Nord Stream 2 i Nord Stream 1 zostały uszkodzone w poniedziałek w pobliżu Bornholmu. Od tego czasu wycieka z nich gaz w postaci widocznych na powierzchni wody bąbelków. Szwedzka Straż Przybrzeżna poinformowała, że wyciek z Nord Stream 1 zacznie się zmniejszać w niedzielę. Przesył NS 1 wstrzymała Rosja, a NS 2 jest gotowy do eksploatacji, ale nie został uruchomiony. (PAP)
kjm/ ap/
arch.