Nie chcielibyśmy, aby los przyjaźni polsko-węgierskiej zależał od relacji z Rosjanami – napisał w czwartek węgierski dziennik „Magyar Nemzet”, oceniając, że na polską myśl polityczną wpływa antypatia do Rosjan.
Polski premier Mateusz Morawiecki stwierdził ostatnio, że należy stworzyć „swoistą oś Warszawa-Bukareszt, która mogłaby zwiększyć znaczenie państw regionu Europy Środkowo-Wschodniej nie tylko w polityce gospodarczej, ale i militarnej” – napisał w tekście zatytułowanym „Przeszłość i przyszłość przyjaźni polsko-węgierskiej” pisarz i dziennikarz Atilla Bano.
Przypomniał o ustanowieniu przez Sejm Dnia Solidarności Polsko-Rumuńskiej i podobnym geście ze strony Rumunów. „Według rumuńskiego MSZ decyzja ta odzwierciedla głęboką przyjaźń między oboma krajami i szerokie dwustronne partnerstwo strategiczne” – przypomina autor.
„Umacniająca się przyjaźń polsko-rumuńska nieuchronnie przywodzi na myśl stan i przyszłość legendarnej przyjaźni polsko-węgierskiej” – dodał. W tym kontekście przypomniał wspólną historię polsko-węgierską, w tym pochodzącego z Siedmiogrodu (dziś w Rumunii) króla Stefana Batorego, który walczył z Rosjanami. Jednocześnie zaznaczył, że pomiędzy Budapesztem a Bukaresztem i Kijowem utrzymują się napięte stosunki z powodu stosunku tych krajów do Węgrów zamieszkałych na ich terytoriach.
„W całej naszej europejskiej historii, która sięga ponad tysiąclecia, udzielaliśmy sobie nawzajem pomocy, schronienia i walczyliśmy ramię w ramię, nawet przeciwko Rosjanom, gdy było to konieczne” – napisał Bano.
„Kiedy polski premier marzy o osi Warszawa-Bukareszt, co ma na myśli, mówiąc o dawnej przyjaźni z Węgrami?” – pyta autor komentarza w „Magyar Nemzet”. I odpowiada: „to zrozumiałe, jeśli ma na uwadze interesy polityczne i gospodarcze swojego kraju, ale nadal chcemy wierzyć w siłę naszej dawnej przyjaźni z Polakami”.
Z Budapesztu Marcin Furdyna (PAP)
mrf/ mms/