14.5 C
Chicago
środa, 4 czerwca, 2025

Człowiek Ziobry Michał Woś na celowniku Tuska. Kaczyński ostro o działaniu władz

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Prokurator generalny Adam Bodnar przekazał we wtorek do marszałka Sejmu Szymona Hołowni wniosek o uchylenie immunitetu posłowi PiS Michałowi Wosiowi. Podstawą wniosku są ustalenia prokuratury dotyczące nieprawidłowości w wydatkowaniu pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości, m.in. 25 mln zł na zakup Pegasusa.

Michał Woś jest posłem PiS, w latach 2017-2018 był podsekretarzem stanu w MS upoważnionym przez ministra sprawiedliwości do wykonywania czynności dysponenta Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej – Funduszu Sprawiedliwości. Pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej możliwe jest po uprzednim uzyskaniu zgody Sejmu.

Bodnar, który o wniosku w sprawie immunitetu Wosia poinformował na konferencji wspólnej z szefem MSWiA i koordynatorem służb specjalnych Tomaszem Siemoniakiem, zaznaczył, że liczący 28 stron dokument został wystosowany na kanwie postępowania przygotowawczego prowadzonego przez zespół śledczy nr 2 Prokuratury Krajowej. Zespół ten bada nieprawidłowości w zarządzaniu i wydatkowaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości.
Podał też, że zarzuty stawiane Wosiowi dotyczą nadużycia funkcji przez funkcjonariusza publicznego (art. 231 kodeksu karnego), nadużycia zaufania (art. 296 kk) oraz wyrządzenia szkody majątkowej wielkich rozmiarów. „To czyny zagrożone karą od roku do lat 10 (pozbawienia wolności – PAP), czyli mamy tu zbieg przestępstw” – poinformował. „Cała rzecz dotyczy wydatkowania środków na zakup oprogramowania typu Pegasus ze środków Funduszu Sprawiedliwości, a także wydatkowania środków publicznych na zakup licencji na korzystanie z systemu Pegasus” – przekazał Bodnar.
Powiedział również, że wniosek prokuratora krajowego „bazuje na całym szeregu dowodów, które zostały zebrane”. Są to: zeznania świadków, materiały zebrane przez Najwyższą Izbę Kontroli, wyjaśnienia podejrzanego Tomasza Mraza, b. dyrektora departamentu FS w resorcie sprawiedliwości, ustalenia głównego rzecznika dyscypliny finansów publicznych i „cały szereg dokumentów, które zostały przeanalizowane przez prokuraturę”.
„Najzwyczajniej w świecie nie było podstaw prawnych do zakupu tego oprogramowania ze środków Funduszu Sprawiedliwości i tego dotyczy zarzut” – podkreślił Bodnar, zaznaczając też, że kolejne wnioski o uchylenie immunitetu są w przygotowaniu.
Bodnar dodał też, jeszcze we wtorek wieczorem MS upubliczni kompleksową analizę przepływów środków z Funduszu Sprawiedliwości do tych powiatów i gmin, z których kandydowali politycy związani z Suwerenną Polską.
Rzecznik Prokuratora Generalnego prok. Anna Adamiak poinformowała w komunikacie, że materiał dowodowy w tej sprawie uzasadnia podejrzenie, że Woś jako wiceszef MS „działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z innymi ustalonymi osobami (…) nie dopełnił powierzonych mu obowiązków”. „Poprzez zawarcie z Szefem Centralnego Biura Antykorupcyjnego umowy o przekazanie Centralnemu Biuru Antykorupcyjnemu z tego Funduszu kwoty 25 000 000 złotych na zakup środków techniki specjalnej” – poinformowała prok. Adamiak.
„Wiedząc, iż ta służba specjalna nie spełniała warunków do uzyskania takiego wsparcia finansowego z tego źródła” – podkreśliła.
Ponadto Woś – jak podała – przekroczył swoje uprawnienia, polecając dyrektorowi Biura Administracyjno-Finansowego Ministerstwa Sprawiedliwości dokonanie wypłaty z Funduszu Sprawiedliwości na rzecz CBA łącznie 25 mln zł. Tym samym PK oceniła, że Woś naruszył art. 231 par. 1 i 2 kodeksu karnego w zbiegu z art. 296 par. 3 k.k. w związku z art. 11 par. 2 k.k.
Szef MSWiA i koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak, odnosząc się do tej sprawy, podkreślił, że grupa jednej partii i jednego środowiska w ramach obozu rządzącego, przejęła resort i w partyjny, dowolny sposób dysponowała środkami publicznymi. „Mamy do czynienia z aferą o gigantycznej skali (…). Nie słyszałem, żeby gdziekolwiek na świecie w ministerstwie sprawiedliwości działy się takie rzeczy” – ocenił.
„Wydaje się, że nawet koleżanki i koledzy z PiS dystansują się, mówiąc o tym, że Ministerstwem Sprawiedliwości zajmowała się Suwerenna, wcześniej Solidarna Polska” – dodał.
Siemoniak był też pytany o zapowiedzi lidera Suwerennej Polski, b. szefa MS Zbigniewa Ziobry dotyczące powołania zespołu parlamentarnego, aby wyjaśnić, dlaczego po objęciu przez Donalda Tuska rządów „kryminalno-korupcyjne sprawy bliskich jego ludzi są zamiatane pod dywan”. „Uważam, że wiarygodność takich zapowiedzi, wiarygodność takich działań jest absolutnie zerowa” – ocenił Siemoniak.
Prokuratura Krajowa, która prowadzi śledztwo dotyczące wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości, podała pod koniec marca, że postawiła w tej sprawie zarzuty siedmiu osobom. To m.in. byli i obecni urzędnicy MS, zajmujący się funduszem, którego głównym celem, w założeniu, jest pomoc ofiarom przestępstw. W związku ze śledztwem w kilkudziesięciu miejscach w kraju ABW wraz z prokuratorami przeprowadziła przeszukania, m.in. w domu b. szefa MS Zbigniewa Ziobry.
Prokurator Krajowy Dariusz Korneluk poinformował wówczas, że w związku ze sprawą Funduszu Sprawiedliwości trwają analizy pod kątem przygotowania wniosków o uchylenie immunitetu politykom. (PAP)

Prezes PiS o wniosku ws. Wosia: to sytuacja, która nie ma nic wspólnego z demokracją

Wymyśla się wobec nas najróżniejsze sprawy, opowiada różnego rodzaju bzdury i z tego powodu zgłasza wnioski o uchylenie immunitetów; to jest sytuacja, która z demokracją nie ma kompletnie nic wspólnego – tak prezes PiS Jarosław Kaczyński skomentował wniosek szefa MS o uchylenie immunitetu posła Michała Wosia.

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powiedział we wtorek, że skierował do marszałka Sejmu Szymona Hołowni wniosek o uchylenie immunitetu posła Michała Wosia, b. wiceministra sprawiedliwości. Bodnar przekazał, że zarzuty stawiane Wosiowi dotyczą nadużycia funkcji przez funkcjonariusza publicznego, nadużycia zaufania oraz wyrządzenia szkody majątkowej wielkich rozmiarów. Chodzi o wydatkowanie środków z Funduszu Sprawiedliwości na zakup systemu Pegasus.

 

Prezes PiS – pytany na wtorkowej konferencji prasowej w Łowiczu o wniosek ws. Wosia – przyznał, że nie wie, o co chodzi. Zarzucił też, że wobec „ludzi z tamtej strony” bez żadnego wstydu rozciągana jest ochrona.

 

„Wiem, że wielu ludzi, którzy powinni być już dawno osądzeni i którzy popełnili przestępstwa i mieli śledztwa, postępowania procesowe, były już nawet rozprawy w niektórych wypadkach, spokojnie jest na wolności, jest w parlamencie, bardzo często w Senacie” – mówił Kaczyński. „Im po prostu wolno robić wszystko, a z naszej strony wymyśla się najróżniejsze sprawy, różnego rodzaju bzdury opowiada i później z tego powodu zgłasza wnioski o uchylenie immunitetów. To jest sytuacja, która z demokracją nie ma kompletnie nic wspólnego i nie ma nic wspólnego z samorządnością” – ocenił prezes PiS.

 

Według Kaczyńskiego „Fundusz Sprawiedliwości był pod nadzorem Ministerstwa Sprawiedliwości”. „Ja w tej chwili nie dopatruję się z tego, co słyszę niczego, co byłoby tam sprzeczne z prawem” – dodał.

 

Zdaniem prezesa PiS wokół Funduszu Sprawiedliwości w przestrzeni publicznej krąży wiele ewidentnych kłamstw. „Jeżeli ktoś twierdzi, że szpital, w którym miałem dwie operacje – z tego jedną udaną, a drugą taką, że dobrze, że tu stoję jeszcze, bo mogłem się znaleźć zupełnie gdzie indziej i nikt by mnie nie zobaczył – dostał duże pieniądze z tego powodu, że tam były moje operacje, to ja wiem, że to jest wierutne, bezczelne kłamstwo” – powiedział Kaczyński.

 

W jego ocenie prowadzone przez Donalda Tuska od 2 lat kampanie wyborcze opierają się na „wielkim, wierutnym, niezwykle bezczelnym kłamstwie” i przewadze w mediach.

 

Prokuratura Krajowa, która prowadzi śledztwo dotyczące wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości, podała pod koniec marca, że postawiła w tej sprawie zarzuty siedmiu osobom. To m.in. byli i obecni urzędnicy MS, zajmujący się funduszem, którego głównym celem, w założeniu, jest pomoc ofiarom przestępstw. W związku ze śledztwem w kilkudziesięciu miejscach w kraju ABW wraz z prokuratorami przeprowadziła przeszukania, m.in. w domu b. szefa MS Zbigniewa Ziobry.

 

Prokurator Krajowy Dariusz Korneluk poinformował wówczas, że w związku ze sprawą Funduszu Sprawiedliwości trwają analizy pod kątem przygotowania wniosków o uchylenie immunitetu politykom.

 

Michał Woś obecnie jest posłem PiS, w latach 2017-2018 był podsekretarzem stanu w MS upoważnionym przez ministra sprawiedliwości do wykonywania czynności dysponenta Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej – Funduszu Sprawiedliwości.

 

Pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej możliwe jest po uprzednim uzyskaniu zgody Sejmu. (PAP)

 

Tusk: pierwszy wniosek o uchylenie immunitetu wobec członka zorganizowanej grupy Ziobry

Premier Donald Tusk, odnosząc się we wtorek do wniosku o uchylenie immunitetu posła PiS Michała Wosia, podkreślił, że jest to pierwszy taki wniosek „wobec członka zorganizowanej grupy Ziobry”. W odpowiedzi Zbigniew Ziobro napisał, że szef rządu doczeka się zarzutów kryminalnego przejęcia prokuratury i mediów publicznych.

Szef MS, prokurator generalny Adam Bodnar przekazał we wtorek do marszałka Sejmu Szymona Hołowni wniosek o wyrażenie przez Sejm zgody na pociągnięcie posła Michała Wosia (PiS) do odpowiedzialności karnej. Podstawą wniosku są ustalenia prokuratury dotyczące nieprawidłowości w wydatkowaniu pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości, m.in. 25 mln zł na zakup Pegasusa.

 

„Jest pierwszy wniosek o uchylenie immunitetu wobec członka zorganizowanej grupy Ziobry. Pierwszy” – napisał szef rządu na platformie X.

 

Komentując wpis premiera były szef MS Zbigniew Ziobro napisał na X: „Odezwał się szef rodziny Soprano, na którą prokuratura zebrała mocne dowody: Nowak – 5 mln zł łapówki, Karpiński – 5 mln zł, Gawłowski – 730 tys zł, a Grodzki 1,5 mln zł korupcyjnych wyłudzeń”.

 

„Ale i sam boss doczeka się zarzutów kryminalnego przejęcia prokuratury i mediów publicznych – to co najmniej art. 231 par. 2 Kodeksu karnego – czyli 10 lat więzienia za przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i osobistej” – dodał Ziobro.

 

Śledztwo dotyczące wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości prowadzi Prokuratura Krajowa, która w tej sprawie postawiła zarzuty m.in. byłym urzędnikom Ministerstwa Sprawiedliwości. Zajmowali się oni funduszem, którego głównym celem, w założeniu, jest pomoc ofiarom przestępstw. W związku ze śledztwem w kilkudziesięciu miejscach w kraju ABW wraz z prokuratorami przeprowadziła przeszukania, m.in. w domu b. szefa MS Zbigniewa Ziobry. Prokurator Krajowy Dariusz Korneluk podał wówczas, że trwają analizy pod kątem przygotowania wniosków o uchylenie immunitetu politykom.

 

Michał Woś obecnie jest posłem PiS, w latach 2017-2018 był podsekretarzem stanu w MS upoważnionym przez ministra sprawiedliwości do wykonywania czynności dysponenta Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej – Funduszu Sprawiedliwości. Pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej możliwe jest po uprzednim uzyskaniu zgody Sejmu. (PAP)

 

nno/ mrr/

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"