Czeskie urzędy zarejestrowały pierwszy gigantyczny pickup Tesli, model nie mający homologacji na naszym kontynencie. Sztuka udała się fanatykowi samochodów elektrycznych niejakiemu Igorowi Nortonowi Tesli Slovakowi.
Takie nazwisko właściciela figuruje w dowodzie rejestracyjnym kanciastego, ciężkiego pojazdu. Pickup mający tablicę rejestracyjną z napisem 001 CYBER jeździ już po Pradze i wszędzie wzbudza ogromne zainteresowanie gapiów. Policjanci i strażnicy miejscy kontrolowali dokumenty, ale już wiedzą, że od tej strony wszystko jest w porządku.
Model, nazywany w Stanach CyberTruck, można było rezerwować od 2019 r. Premierę przekładano i produkcje ostatecznie zaczęto w 2023 r. Jak zaznacza sama firma Elona Muska, pojazd jest przeznaczony na potrzeby rynku USA, Kanady i Meksyku i nie ma homologacji pozwalającej na jazdę po europejskich drogach.
Zakochany w Musku i wozach Tesli Slovak, który urzędowo przeprowadził dopisanie nazwy marki elektrycznych samochodów do swoich danych osobowych, uparł się jednak, że CyberTruck będzie jeździć po czeskich drogach.
Kupił pickupa, sprowadził go do Czech, gdzie wynajął specjalistów i prawników i rozpoczął kosztowną i żmudną drogę jego urzędowego uznania. Czeskie przepisy pozwalają na uzyskiwanie indywidualnych zgód na zarejestrowanie samochodów z USA ale wymuszają przystosowanie ich do wymogów europejskiego ruchu samochodowego.
Właściciele takich samochodów muszą np. zmienić kolor lamp kierunkowskazów z amerykańskich czerwonych na europejski żółty. Trzeba dodać też tylne światła przeciwmgielne. W CyberTracku dodatkowo trzeba było obłożyć gumą ostre kanty karoserii.
Wszystkie wymagane przez przepisy zmiany zostały wprowadzone i 001 CYBER mógł wyjechać na czeskie drogi. Zarejestrowany jest jako pojazd do trzech i pół tony i tym samym nie wymaga specjalnego prawa jazdy.
Z Pragi Piotr Górecki (PAP)
ptg/ jm/