Centroprawicowe rządy, a zapewne taki gabinet zostanie wyłoniony po wyborach parlamentarnych w Czechach, zawsze miały dobre relacje z Polską; teraz nie powinno się to zmienić – mówi w rozmowie z PAP politolog Michal Korzan. Nie zakładam gwałtownej zmiany w stosunkach czesko-polskich – wskazuje zaś inny politolog Vit Dostal.
Wybory do czeskiego parlamentu wygrała opozycyjna wobec rządu, składająca się z trzech partii prawicowa koalicja SPOLU. Drugie miejsce zajęła partia Ano premiera Babisza, trzecie – również opozycyjna wobec obecnych władz koalicja Partii Piratów i ruchu STAN – PIRSTAN.
Zdaniem Korzana, politologa z praskiego Global Arena Research Institute rozstrzygające dla przyszłej polityki zagranicznej Czech będzie to, który z wielu różnych prądów ideowych w pięciu partiach politycznych negocjujących utworzenie nowego gabinetu będzie miał decydujący wpływ.
„Jest skrzydło w ODS (prawicowej Obywatelskiej Partii Demokratycznej – PAP), które możemy nazwać prowęgierskim i propolskim. Jest też skrzydło, które się tym nie interesuje, ale są również partie polityczne jak np. TOP 09 (Tradycja Odpowiedzialność Prosperity 09) lub STAN (Burmistrzowie i Niezależni), które będą akcentować bardziej liberalną politykę i Grupa Wyszehradzka nie będzie im w smak” – wyjaśnia czeski politolog. Pojawiają się również opinie, że Czechy pod nowymi rządami wystąpią z V4 lub wyraźnie ograniczą współpracę w ramach Grupy – dodaje.
Jednak byli premierzy Mirek Topolanek i Petr Neczas z wchodzącej obecnie w skład SPOLU Obywatelskiej Partiii Demokratycznej (ODS) uważali się wręcz za polonofili, a za ich kadencji stosunki polsko-czeskie kwitły – zaznacza Korzan. „Nie widzę powodów, dla których nie miałoby się to powtórzyć” – ocenia ekspert.
Według politologa w stosunkach czesko-polskich wiele będzie zależeć od wydarzeń w Europie i tego, jak będzie przebiegać spór między Komisją Europejską a Polską. „Problemy takie jak Turów nie znikną” – mówi Korzan.
„Gdy popatrzymy na to, że premierem może być Petr Fiala, którego partia ODS jest w tej samej grupie politycznej w Parlamencie Europejskim co PiS, to nie zakładałbym, że dojdzie do jakiegoś podziału w stosunkach między tymi krajami” – mówi z kolei politolog Vital Dostal ze Stowarzyszenia Spraw Międzynarodowych (AMO).
Uzupełnia, że część ODS pozytywnie ocenia też Viktora Orbana i jego politykę, szczególnie w wymiarze migracji. Takie poglądy będą musiały być wyważone z partiami, które po aktywnym włączeniu się węgierskiego premiera do czeskiej kampanii wyborczej po stronie Babisza krytycznie oceniają Orbana oraz stosunki czesko-węgierskie – tłumaczy
Dostal uważa, że nowy rząd pozbędzie się poważnego problemu w stosunkach z UE, jakim jest konflikt interesów premiera Babisza. „On rzucał cień na pozycję Czech w UE” – podkreśla. Jego zdaniem nowy gabinet może również przyspieszyć wzrost nakładów na obronność. „To byłaby duża i wyraźna zmiana” – zauważa ekspert.
Politolog z AMO zwraca również uwagę na to, że w programach wyborczych obu koalicji, które chcą utworzyć nowy rząd, podkreślono przywiązanie do etosu „havlowskiej” polityki zagranicznej, a więc takiej, która kładzie nacisk na prawa człowieka. Według Dostala może to zaowocować bardziej zasadniczym podejściem np. wobec Chin.
Eksperci podkreślają, że trudno przesądzić, kto zostanie nowym ministrem spraw zagranicznych, a nawet z której będzie partii. „Na to jest zbyt wcześnie” – mówi Dostal, a Korzan ocenia, że obsada MSZ nie jest najistotniejszym punktem rozmów koalicyjnych. „Ważniejsze są resorty gospodarcze” – dodaje.
Z Pragi Piotr Górecki (PAP)
ptg/ adj/ jar/