CPS domaga się wydalenia trzech uczniów. Powodem jest odkrycie, że tak naprawdę mieszkają oni gdzie indziej, niż deklarowali ich rodzice.
Z ustaleń Chicagowskich Szkół Publicznych wynika, że rodzice skłamali w sprawie adresu zamieszkania. Miało to na celu obejście obowiązku uiszczenia opłaty szkolnej w wysokości 14 tys. dol. za naukę dla osób nie mieszkających w dzielnicy.
Teraz dystrykt chce ich obciążyć kwotą ponad $100,000 za czesne.