21.7 C
Chicago
środa, 14 maja, 2025

Coraz więcej Demokratów przeciw kandydaturze Bidena. Zespół prezydenta sprawdza lojalność delegatów

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Wzrasta liczba demokratycznych kongresmenów, wzywających prezydenta USA Joe Bidena do wycofania się z wyścigu o urząd w Białym Domu. W środę zadeklarował to pierwszy senator Peter Welch oraz dziewiąty członek Izby Reprezentantów Earl Blumenauer. Słabnie też poparcie dla Bidena ze strony ważnych polityków z jego partii Chucka Schumera oraz Nancy Pelosi.

 

„Nie możemy nie widzieć katastrofalnego występu prezydenta Bidena w debacie (z Donaldem Trumpem). Vermont kocha Joe Bidena. Jednak zwykli mieszkańcy martwią się, że tym razem nie uda mu się wygrać, i boją się kolejnej prezydentury Trumpa”.

 

W środę także kongresmen Blumenauer z Oregonu zwrócił uwagę, że Biden nie powinien być kandydatem Demokratów na prezydenta.

 

„Pytanie, jakie stoi przed krajem, brzmi, czy prezydent powinien kontynuować swoją kampanię do reelekcji. Chodzi o ochronę demokracji. (…) To bolesny i trudny wniosek, ale nie mam wątpliwości, że wszystkim nam lepiej będzie, jeśli prezydent ustąpi ze stanowiska kandydata Demokratów i przeprowadzi transformację na swoich warunkach” – ocenił.

 

Wcześniej podobna obawy demonstrowali publicznie także inni członkowie Izby Reprezentantów.

 

Zdaniem Pata Ryana z Nowego Jorku Biden to patriota, ale nie jest już najlepszym kandydatem do pokonania Trumpa. „Dla dobra naszego kraju proszę Joe Bidena, aby usunął się na bok i dotrzymał obietnicy, że będzie pomostem do nowego pokolenia przywódców” – apelował.

 

Lloyd Doggett z Teksasu był w ogóle pierwszym Demokratą w Kongresie, który wezwał Bidena do ustąpienia.

 

„Prezydent Biden w kluczowych stanach zasadniczo pozostawał w tyle za senatorami Demokratów, a w większości sondaży ustępował Donaldowi Trumpowi. Miałem nadzieję, że debata nada impuls do zmiany tego stanu rzeczy. Tak się nie stało” – zauważył ustawodawca.

 

Jedną z pierwszych członkiń niższej izby Kongresu nawołującej prezydenta do zaniechania kandydatury była też Angie Craig z Minnesoty.

 

„Biorąc pod uwagę to, co widziałem i słyszałem z ust prezydenta podczas debaty w Atlancie, w połączeniu z brakiem zdecydowanej reakcji jego samego po tej debacie, nie wierzę, że może skutecznie prowadzić kampanię i wygrać z Donaldem Trumpem” – argumentowała.

 

Mikie Shettill z New Jersey stwierdziła, że Biden musi ustąpić, w przeciwnym razie zaryzykuje „całkowitą katastrofę”.

 

„Ponieważ wiem, że prezydent Biden bardzo troszczy się o przyszłość naszego kraju, proszę, aby oświadczył, że nie będzie ubiegał się o reelekcję i pomoże poprowadzić nas przez proces w kierunku nowej kandydatury” – dodała.

 

Według Adama Smita ze stanu Waszyngton „występ prezydenta w czasie debaty był alarmujący, a Amerykanie dali jasno do zrozumienia, że nie postrzegają go już jako wiarygodnego kandydata.

 

„Od czasu debaty prezydent nie odniósł się poważnie do tych obaw. Stawka jest po prostu zbyt wysoka” – podkreślił kongresmen.

 

Zdaniem Raula Grijalvy z Arizony nadszedł czas, aby Biden zakończył swoją kampanię prezydencką. „Jeśli to on będzie kandydatem, zamierzam go poprzeć. Myślę jednak, że jest to okazja, aby poszukać kogoś innego” – oznajmił Grijalva.

 

Seth Moulton z Massachusetts docenił zasługi Bidena dla kraju, ale uznał, że prezydent powinien się wycofać. „Śladem George’a Washingtona powinien ustąpić. Powinien pozwolić nowym przywódcom powstać i wystąpić przeciwko Donaldowi Trumpowi” – apelował kongresmen.

 

Poparcie dla Bidena słabnie także wśród najważniejszych polityków jego partii jak Schumer, przywódca większości demokratycznej w Senacie i Pelosi, która pełniła funkcję spikera Izby Reprezentantów do czasu, gdy jej formacja miała większość w niższej Izbie Kongresu. Dotychczas zdecydowanie opowiadali się oni za reelekcją prezydenta.

 

Tymczasem Schumer prywatnie zasygnalizował darczyńcom, że jest otwarty na innego kandydata Demokratów do Białego Domu niż Biden. W środę powstrzymała się też od całkowitego poparcia dla niego w wyścigu o fotel prezydenta Pelosi. Oświadczyła, że to samego Bidena zależy, czy będzie kandydował. Jak jednak ostrzegła „zegar tyka”.

 

Biden dotychczas niezmiennie utrzymuje, że nie zamierza się wycofać z potyczki o urząd w Białym Domu w drugiej kadencji.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)

Politico: Zespół Bidena sprawdza delegatów partyjnych pod kątem lojalności

W obawie przed buntem przeciwko kandydaturze Joe Bidena w wyborach prezydenckich w USA, jego doradcy dzwonią do delegatów na konwencję Demokratów, aby ocenić ich lojalność wobec prezydenta – powiadomili krajowi delegaci Partii Demokratycznej w reportażu opublikowanym przez amerykańską edycję portalu Politico.

Konwencja odbędzie się w przyszłym miesiącu, natomiast wybory zaplanowano na listopad.

 

Po serii pytań wstępnych, potwierdzających, czy delegat nadal planuje wyjazd na konwencję do Chicago i czy był już wcześniej delegatem, doradcy Bidena mają pytać działaczy o to, czy są lojalni obecnego lokatora Białego Domu. Politycy Demokratów przyznali w rozmowie z Politico, że te konwersacje mają perswazyjny charakter.

 

Delegaci ocenili, że takie działania mogą świadczyć o słabości dotychczasowej kampanii prezydenta i wysyłają niepokojący sygnał nie tylko na zewnątrz, ale też do wewnątrz partii. Reakcją na telefony była myśl: „Czy to próba potencjalnego zablokowania lub zastąpienia nielojalnych delegatów, (wcześniej) zaprzysiężonych przez obóz prezydenta?” – czytamy w Politico.

 

Jeden z doradców Bidena, pytany o rozmowy telefoniczne z delegatami, zapewnił: „Obecnie nie ma żadnych (tego rodzaju) działań informacyjnych w ramach kampanii”. (PAP)

 

wal/ szm/

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"